"Łańcuch" śniegowe tekstylne

W związku z wiosennym atakiem zimy zacząłem bardzo poważnie zastanawiać się nad łańcuchami śniegowymi. Kilkanaście late tamu klasyczne łańcuchy śniegowe narobił mi bardzo dużo problemów. Zerwany łańcuch pokiereszował mi błotnik a następnie wkręcił się w koło. Dziś znalazłem coś co przynajmniej teoretycznie powinno ustrzec mnie przed takimi przygodami. Mianowicie tekstylny odpowiednik łańcuchów. Podobno patent sprawdza się ale nie we wszystkich samochodach. Na necie wyczytałem dość ogólnikowe wpisy. Podobno wiele zależy od ET samochodu i wielkości opony. Stosował ktoś tego typu produkt ? bo chciałbym się dowiedzieć czy to faktycznie tak pięknie "bangla" jak piszą.

Jak dla mnie to jakieś badziewie, nie warto sobie głowy zawracać. Musiałeś mieć za luźno zapięty łańcuch skoro ci spadł, poprawnie zamocowany nie ma prawa się odpiąć.

Trochę zaspałeś z tymi łańcuchami bo zima już się kończy :D Fakt, ze teraz śniegu w cholerę nasypało, ale od przyszłego tygodnia to już temperatury mocno na plusie. A jeśli chodzi o te łańcuchy tekstylne, to czytałem o nich ze maja dość duzą skuteczność i łatwo się je montuje ale jak to wyglada w praktyce to nie wiem. Podobno najlepiej sprawdzają się na ubitym śniegu i lodzie, a duzo gorzej w głębokim śniegu. Fakt, że montuje sie je tak łatwo, że sam się zastanawiam czy nie kupić ich dla żony :) [url=http://youtu.be/LdiCcWJniWwhttp://]http://youtu.be/LdiCcWJniWwTitle[/url]

Jak dla mnie to świetna sprawa, w głębokim śniegu to pewnie nic nie da ale na lodzie to git. Najlepsze jest to że nie trzeba zdejmować takich łańcuchów na drodze, bo nie niszczą one nawierzchni jak zwykłe metalowe. Chyba na przyszły rok sobie takie sprawię :)

U mnie rozpięcie/zerwanie łańcuchów było skutkiem wady materiału. Zapięcie nie wytrzymało i łańcuch się "rozwinął". Odnośne łańcuchów tekstylnych to według opisu ich przewaga nad klasycznymi łańcuchami jest taka, że można na nich bez problemu latać po asfalcie tzn. mniej się tłuką i nie wprowadzają auta w dziwne drgania. Z tym spóźnienie to ja bym nie przesadzał. W grudniu te same łańcuch stały po 120zł teraz mogę je kpić za 90zł. Mam też nadzieję dożyć do kolejnej zimy więc pewnie się jeszcze przydadzą.