Filtr cząsteczek stałych-Fiat Bravo

Dodano: 13 marca 2013 09:52
Dziś znajomy wrócił z ASO i okazało się, że w jego samochodzie do wymiany jest filtr cząsteczek stałych. Za wymianę zaśpiewano mu coś koło 5 tys zł. Strasznie rozpacza bo według specjalistów z serwisu, uszkodzenie powstało w efekcie stosowanie złej jakości paliwa i nie przestrzegania podstawowych zasad eksploatacji. Nie bardzo mi się chce w to wierzyć bo gość non stop jeździ na długich dystansach i praktycznie w korkach nie stoi. Ja mu poradziłem aby udał się do innego serwisu bo coś mi się wydaje, że ten chce go naciągnąć. Ja u siebie nie mam takich cudów. Fajnie byłoby gdyby ktoś kto posiada taki filtr wypowiedział się czy to faktycznie takie czułe i awaryjne dziadostwo.
Dodano: 16 marca 2013 20:30
[quote=Hołowczyc] Dziś znajomy wrócił z ASO i okazało się, że w jego samochodzie do wymiany jest filtr cząsteczek stałych. Za wymianę zaśpiewano mu coś koło 5 tys zł. Strasznie rozpacza bo według specjalistów z serwisu, uszkodzenie powstało w efekcie stosowanie złej jakości paliwa i nie przestrzegania podstawowych zasad eksploatacji. Nie bardzo mi się chce w to wierzyć bo gość non stop jeździ na długich dystansach i praktycznie w korkach nie stoi. Ja mu poradziłem aby udał się do innego serwisu bo coś mi się wydaje, że ten chce go naciągnąć. Ja u siebie nie mam takich cudów. Fajnie byłoby gdyby ktoś kto posiada taki filtr wypowiedział się czy to faktycznie takie czułe i awaryjne dziadostwo. [/quote] Hejko Jeśli jest to podobna technika jak w przypadku PSA, że jest dodawany płyn obniżający temperaturę potrzebną by wypalić sadzę to trzeba sprawdzić dla czego się przytkał. Jak już znajdzie przyczynę ( u mnie to padł czujnik obecności korka wlewu paliwa i przez to nie dozował Eloysa, filtr się zatykał) Wymontowałem, przepłukałem, wrzuciłem na noc do wiaderka z dużą ilością odkamieniacza, rano przepłukałem pod cisnieniem wężem bez słuchawki w wannie, potem do piekarnika na kilka godzin by porządnie wysuszyć. Z nowym czujnikiem, dolanym płynem i tak śmigamy już długo bez problemów :) Najlepiej było by wyciąć fizycznie i elektronicznie i mieć spokój do końca , koszty ok 1000pln :) Można jeszcze nawiercić kilka dziur wiertłem 8, nie za dużo by komputer nie zwariował bo wskoczy w tryb awaryjny jak nie będzie się zgadzać zbytnio przed jak i za filtrem. EKOLOGIA ZNISZCZYŁA MOTORYZACJE :(
Dodano: 16 marca 2013 21:08
Też czytałem o sposobach na ominięcie kosztownej i chwilowej naprawy w ASO. Moją wątpliwość budzi jednak skutek w postaci problemów z przeglądem technicznym. Czytałem gdzieś, że takie domowe sposoby nie dają gwarancji na to, iż auto działać będzie w 100% poprawnie. Jak samochód trafi na analizator spalin to mogą być z tego ogromne problemy. Żeby było jasne to pisze teraz o tych "fizycznych" sposobach a nie o czyszczeniu. Ja czegoś takiego w samochodzie nie ma więc nie wiem jak to wygląda w praktyce ale niedawno diagnosta przywalił się do mojego samochodu o skład chemiczny spalin i nie chciał podbić przeglądu. Stwierdził, że nawet jak podbije to i tak w przypadku kontroli policja zatrzyma mi dowód rejestracyjny. Jak go opieprzyłem to zerknął jeszcze raz do swoich mądrych ksiąg i podbił bez słowa podbił. Nie wiem o co mu chodziło bo gość jest ciężki w eksploatacji i lubi robić problemy.

Powiązane artykuły