Prosze o poinie na temat Renault Clio II 1.5 DCI

Dodano: 20 marca 2013 17:14
Jak w temacie. Szukam takiego samochodu na codzienne dojazdy do pracy. Głownie trasy nie przekraczające 4km z czego 95% w mieście. Szukam małego, oszczędnego autka, które ma zapewnić minimum komfortu i bezpieczeństwa. Nie mam wielkich wymagań co do wyposażenia bo praktycznie nie będę w stanie z niego skorzystać w czasie jazdy.
Dodano: 20 marca 2013 19:55
Jest taki dowcip: co to są mieszane uczucia? - jak teściowa leci w przepaść twoim samochodem. Podobnie jest z Clio w dieslu. Jeśli chcesz kupić Renówkę i używać jej w mieście na tak krótkich dystansach to szykuj się na remont po roku. Diesel (szczególnie ten) przy tej formie eksploatacji, to strzał w kolano. Kup benzynę z LPG i będziesz zadowolony.
Dodano: 21 marca 2013 17:57
Te silniki to faktycznie porażka. Na samym początku (tak do 100-150 tys km) chodzą bez problemu a potem zaczynają się potężne schody. Najczęściej padają wtryski lub pompa. Remont silnika bardzo często przekracza wartość samochodu. Nie lepiej sprawa ma się z "dużym" dieslem. W 1.9 często padają turbiny, przepływomierze itp. Standardem jest uszkodzenie EGR. Ogólnie samochód nie jest zły. To samo auto w benzynie jest dużo dużo lepsze.
Dodano: 21 marca 2013 20:31
Trochę mnie dziwi to co napisaliście. Czytałem wiele opinii, pytałem użytkowników i mechaników. Bardzo duża część opinii jest bardzo przychylna temu autu i temu silnikowi. Wiele osób podkreśla ekonomiczność, bardzo wysoką kulturę pracy oraz stosunkowo niskie części. Podobno jeśli odpowiednio zadba się o ten samochód odwdzięczy się on bezawaryjną i bezproblemową pracą.
Dodano: 27 marca 2013 06:53
Ten silnik faktycznie jest ekonomiczny, zwłaszcza, że jest stosunkowo mały. Jego kultura pracy też jest przyzwoita ale na tym kończą się jego zalety. Pozytywne opinie na temat tego silnika w dużej mierze wynikają z tego, że ludzie krótko go użytkują. W granicach 200tys km przebiegu ten silnik zaczyna doprowadzać do szału np. remont układu zasilania to co najmniej 6 tys zł.
Dodano: 31 marca 2013 15:33
Z tego co piszesz to jeździć będziesz bardzo mało i to moim zdaniem będzie najwiekszym problemem dla tego silnika. Diesel musi sie porządnie rozgrzać aby dobrze pracować, zwłaszcza przy niskich temperaturach jest to ważne. Skoro będziesz robił 4km to duzo na tankowanie nie wydasz, kup sobie albo małą benzynkę albo załóż gaz i będzie znacznie lepiej. Sam czytałem opinie użytkowników Clio i powiem ci że jest tak jak pisza koledzy, że chwala je ci co dopiero dokonali zakupu albo jeżdżą od kilku miesięcy. Po takim czasie to jeszcze mało możesz powiedzieć na temat awaryjności auta. Mój sasiad na przykład jeździ Avensis już 14 rok i jego opinia o tej marce będzie dla mnie najbardziej wiarygodna. Jak sobie dobrze poczytasz, to zauwazysz, że po kilku latach użytkowania Clio zaczynaja się schody. Wydaje mi się że wybór auta jest chybiony, na rynku znajdziesz lepsze oferty. Ja osobiście nie kupowałbym Clio nawet za pół darmo.
Dodano: 31 marca 2013 15:59
nie no bez przesady, współczesne auta świetnie dają sobie radę na krótkich dystansach i nic sie w nich nie ma prawa popsuć, można by pójść w druga strone i zapytac czy długa jazda wpływa dobrze na silnik? pewnie nie, bo sie szybciej zużywa, co? nie popadajmy w paranoje, bo przy takim rozumowaniu to nikt by nie kupował auta, ludzie kupuja samochody do jazdy na rożnych dystansach i nie ma w tym nic złego, a gdyby było to tak szkodliwe dla diesli to producent na pewno by o tym wspomniał, choc by ze wzgledu na gwarancję.
Dodano: 31 marca 2013 16:36
przesadzać nie ma co ale co do tego ze jak się dieslem robi 4km dziennie i silnik sie nie rozgrzewa i tak dzień po dniu to po roku naprawde można miec problemy. Przecież każdy diesel wymaga dużego ciśnienia i wysokiej temperatury do spalenia w całości ciężkiej ropy, a taka krótka jazda mu nie służy. Słuszałaem już wiele opinii gdzie ktos kupował diesla od kobiety, co mało jeździła bo tylko do sklepu albo do przedszkola dzieci zabrać i niby auto jak nowe, a miało problemy z zapalaniem, silnik nie pracował jak należy, a wszystko dlatego ze auto więcej stało niż jeździło.
Dodano: 31 marca 2013 16:42
Producent o tym wspomina tylko trzeba wiedzieć w którym miejscu. Chyba nie sądzisz, że jak pójdziesz do salonu i zapytasz o diesla którym będziesz robił 5km dziennie to sprzedawca zacznie opowiadać Ci o wadach takiego wyboru. On delikatnie zasugeruje Ci rozważenie zakupu benzyny ale w życiu nie powie, żebyś nie kupował diesla. Dogmatem efektywnego handlowca jest unikać rozmowy o słabych punktach. Nie ważne czy sprzedajesz auta luksusowe czy sprzedajesz przez telefon papier ścierny do podcierania dupy. Zawsze unikasz rozmowy która sprzedawany produkt stawia w złym świetle. To, że chcesz dla kupującego lepiej nie ma znaczenia. Gość może być tak zafiksowany na diesla, że jak mu go obrzydzisz to nie kupi żadnego samochodu lub co gorsza kupi u konkurencji która skrupułów mieć nie będzie. Czytałem kiedyś zalecenia producentów i w przypadku wielu aut z ropniakiem jest napisane, żeby co jakiś czas przegonić furę na wyższych obrotach na dłuższym dystansie.
Dodano: 31 marca 2013 17:05
dokładnie, w pełni się z kolega zgadzam, o takich rzeczach żaden sprzedawca głosno nie powie zeby nie stracic klienta, ale kazdy powinien przed zakupem poczytac troche i dowiedzieć sie jakie sa róznice w pracy diesla i benzyny. Niektórzy kupuja diesle bo myslą, ze jedyna róznica to oszczędność w spalaniu.

Powiązane artykuły