Przy jakiej temperaturze załączy się klima ??

Dodano: 12 marca 2013 08:40
Koleżka chce sprzedać swojego Swifta. Kupiec przyjechał do nas do firmy więc byłem świadkiem przebiegu oględzin. Po obejrzeniu auta gość usilnie próbował włączyć klimatyzację. Tłumaczyliśmy gościowi, że przy minusowych temperaturach czujniki nie pozwolą na włączenie. Facet nie uwierzył i zaczął się rzucać, że przejechał 200km na darmo bo klima jest uszkodzona a auto miało być w stanie idealnym. Odgrażał się, że na allegro zrobi aukcję demaskująca itp. Ja już pomijam fakty, że gość się przyje...bał do niespełna czteroletnich opon (według niego polskie prawo nakazuje zmianę opon nie później niż 36 miesięcy od daty ich produkcji). Wracając do samej klimatyzacji ma ktoś bliższe dane na ten temat.
Dodano: 13 marca 2013 06:48
Czasem jest to przy 7 stopniach czasem przy 4. U mnie w Audi poniżej 7 stopni Celsiusza nigdy nie udało mi się włączyć klimy (tzn. na przycisku było, że się załącza ale kompresor nie chodził), w Renówce nie sprawdzałem i sprawdzać zamiaru niema. Takie zabawy klimą w zimie mogą się zakończyć jej uszkodzeniem. Tak na marginesie to ja bym typa na kompach gonił te 200km raz za to, że jest debilem a dwa za to, że włączyć klimę próbował przy niskiej temperaturze.
Dodano: 13 marca 2013 12:58
Wszystko zależny od auta, ja mam Alfe i u mnie przy 3 stopniach, u kumpla w VW włącza się przy 5
Dodano: 13 marca 2013 20:48
Na ok ale każdy z Was pisze o temperaturach dodatnich. U niektórych jest to +3 u niektórych +7 ale mimo wszytko plus a gość koniecznie chciał włączyć klimatyzacją przy -2 stopniach. Różnica może duża nie jest ale czujniki nie pozwoliły. Kolega mówi, że po wprowadzeniu do garaży kiedy temperatura skoczy to około 5 stopni kompresor się załącza ale to też nie zawsze. Nawet zaproponowaliśmy gościowi wizytę na krytym podziemnym parkingu gdzie zazwyczaj jest coś koło 3-4stopni na plusie ale się nie zgodził i jeszcze bardziej zaczął pyskować.
Dodano: 14 marca 2013 14:07
no tak, kilka stopni w tę czy w tamta stronę nie robi róznicy, bo najwazniejsza jest temperatura dodatnia do zaskoczenia klimy. Mi się cos wydaje, że koleś i tak nie chciał kupić tego auta i zaczął tak pyskować, albo szukał dziury w całym bo chciał zbić cenę.
Dodano: 14 marca 2013 14:26
To jakiś poryp, pewnie chciał auto kupić za pół darmo
Dodano: 14 marca 2013 22:12
Ja się w sumie koledze w sprzedaż nie wpierdzielałem ale z tego co mówił to już przez telefon gość wydawał się być jakiś dziwny. Przy pierwszej rozmowie koleś cisnął, że jego interesują tylko auta w idealnym stanie, potem pluł się o cenę, że widział na allegro takie same samochody po 10 tys zł i nie trafiało do gościa, że to są "angliki". W tym konkretnym aucie ciężko się do czegokolwiek przywalić. Pierwszy właściciel, salon Polska, pełna książka serwisowa. Kolega nawet gościowi chciał pójść tak na rękę, że w jego obecności z ASO weźmie wydruki potwierdzające wizyty (pana faktury nie przekonały, bo faktury można sobie w domu wydrukować) identyczna sytuacja z ubezpieczycielem (bo pan twierdził, że naprawy mógł też wykonać w innym serwisie i ASO o tym nic by nie wiedział. Kumpel jest na tyle pewny swojego samochodu, że obiecał pokrycie kosztów dowolnie wybranej diagnostyki- pan wtedy zaproponował diagnostykę w swoim mieście. Wracając jednak do klimatyzacji. Wyczytaliśmy, że we włączeniu może pomóc nagrzanie silnika i skierowanie nadmuchu do wewnątrz auta. Przy +1 zadziałał. Co prawda auto stało na słońcu ale nie wiem czy to miało wpływ.
Dodano: 15 marca 2013 16:25
Każdy normalny człowiek takie rzeczy rozumie. Nie ma co się wdawać w takie układy z wariatami bo można tylko stracić. Znam przypadki że taki właśnie postrzelony koleś po wielu perturbacjach w końcu kupił auto ale przez kilka miesięcy nękał sprzedawcę, że to nie działa jak należy, że tam coś skrzypi, a tam piszczy. Tragedia, sprzedawca miał tak dość, że chciał oddać pieniądze i przyjąć auto z powrotem. Jak samochód Twojego kumpla jest w takim super stanie to nie ma co na siłę szukać kupca. Na pewno znajdzie się jakiś normalny klient, co to doceni.
Dodano: 15 marca 2013 16:48
Kupiec to już się znalazł i faktycznie nie było większego problemu ze sprzedażą. Jedyny problem to debil który nie rozumie co do niego mówić. Tak demaskująca aukcja potrafi bardzo namieszać ludziom w życiu. W 99% popieram takie akcje bo z rynku trzeba wyeliminować kombinatorów i druciarzy ale jak widać w tym przypadku taka aukcja może też zrobić ogromną krzywdę. Facet się bardzo spóźnił i nawet jak zrobi to i tak na tym nic nie wygra ale znam przypadek kiedy koleś chciał wymusić upust 2,5 tys zł szantażując sprzedającego tym, że umieści w sieci taką aukcję.
Dodano: 24 lipca 2018 23:15
Faktycznie się nie uruchamia?

Powiązane artykuły