Uszkodzona felga Suzuki Vitara

Kolega uszkodził dziś felgę z swojej Vitarze. Byliśmy u trzech wulkanizatorów i każdy z nich mówi, że felg od tych samochodów nie da się naprawić, że jest to jakiś specjalny stop. Felg jest oczywiście oryginalna. Wiecie może coś na ten temat ?
Przede wszystkim to co to za uszkodzenie? Nie każde uszkodzenie da sie naprawić, jak jest zagięte obrzeże to bez problemu da się naprawić, jak porządnie przekoszona to niestety do wymiany.
Felga jest lekko zagięta na rancie. Teoretycznie można by to naprawić młotkiem ale panowie wulkanizatorzy twierdzą, że uderzenie spowoduje wykruszenie. Znaleźliśmy firmę, która zajmuje się naprawą takich felg. Jak się coś wykruszy to naspawują i szlifują. Potem jest wyważanie, malowanie i felga jest jak nowa.
Jak lekko zagięta to spokojnie da się naprawić, nie wiem co miałoby się wykruszyć, może jak jest rdza, prawdą jest, że czasem naprawa się zwyczajnie nie opłaca bo przewyższa cenę nowej felgi ale w Twoim przypadku jest raczej odwrotnie.
Skoro trzech wulkanizatorów odmówiło naprawy felgi to należałoby się zastanowić dlaczego i czy faktycznie można to naprawić, czy nie.
Oficjalnie problem leży w materiale z którego została wykonana felga. Ja jednak sądzę, że to brak kompetencji. Panowie zobaczyli nietypową felgę i się wystrachali. Popytaliśmy znajomych, którzy jeżdżą offroad i praktycznie każdy z nich naprawiał felgi. Wszyscy podkreślali jednak, żeby olać kowali i "panów Zdziśków" co w stodole młotkiem naprawiają. Felgi tego typu są podobno nieco twardsze i ciężej się poddają przez co nie można ich szybko i łatwo naprawić.
A jaki to materiał? Jakiś kosmiczny? Ile kosztuje taka nowa felga a ile wyniesie naprawa?
Nie wiem co to za materiał bo nie mam dostępu ani laboratorium ani do dokumentów produkcyjnych. Podejrzewam, że jest to jakiś rodzaj stali ale nie mam pojęcia jakiej. Nowa felga w salonie to coś koło tysiąca złotych. Jak dobrze pójdzie to jutro już felga będzie na samochodzie. Kolega znalazł felgę z anglika.
bez przesady, nie wierzę w to że felga jest z jakiegoś niezwykłego materiału którego nie da się naprawić. Jeśli już to problem będzie tkwił w wielkości uszkodzenia itp a nie w materiale z którego felga jest zrobiona. Jest masa firm co naprawią felgi więc zamiast jeździć do jakiś wiejskich wulkanizatorów co dupy sobie zawracać nie chcą pojedź do profesjonalisty.
Tak jak pisałem temat jest już opanowany. Felga nie jest jedna a cztery. W sumie to kolega zapłacił tysiąc złotych za felgi+ opony. Opony są naprawdę w fajnym stanie i nie stare (2009 rok). Felgi są naprawdę w ekstra stanie i w dodatku oryginał. Ja nie wiem czy można nazwać wiejskim wulkanizatorem zakład który jest jednym z pięciu "oddziałów", gdzie praktycznie wszystkie maszyny są nowe a pracownicy nie chodzą w podartych łachać tylko w firmowych kombinezonach.