Vitara
Siema.
Lata ktoś Vitarą ?? Chodzi mi o maszyny z lat `90. Jeśli jest ktoś kto ma taki samochód miałbym do niego kilka pytań.
Plażowóz dla bananowej młodzieży, który w naszym technicznie zacofanym kraju uważany jest za terenówkę i z uporem maniaka forsowany jest jako auto przeprawowe. Błąd w interpretacji sposobu użycia tego samochodu sprawia, że większość tych aut jeżdżących w naszym kraju to zakatowane padliny.
Według mnie ten samochód ma bardzo duży potencjał i ogólnie można go uznać za bardzo fajny. Jeśli zaakceptować jego wady (rdza, dość skomplikowana budowa napędów, ze względy na duży prześwit i mały rozstaw auto raczej nie wygrywa w kategorii "prowadzenie") to może dać właścicielowi dużo satysfakcji z jazdy. Przy odpowiednim traktowaniu auto idealnie sprawdzi się w zimie.
dla mnie vitara to taka alternatywa pomiędzy typowym wozem terenowym a bulwarowce. Mieszkam na odległej wsi i przyznam, ze kiedyś myślałem o kupnie vitary, żeby bez problemu móc dojechać do domu zwłaszcza w zimie. Kilka osób odradzało mi to auto, bo jak mówili jest to szpanerska zabawka niż prawdziwe auto, ale jak się później okazało nie mieli racji. Możliwość vitary są dość zaskakujące i ci co kojarzą ją tylko z deską surfingową, bardzo się mylą. Zresztą myślę, że to wyobrażenie większości Polaków i bardzo się dziwą widząc vitarę śmigającą przez ośnieżone pagórki.
Vitara może ma duże możliwości ale jest to potencjał którego nie należy wprowadzać w akt. O ile dobrze pamiętam to instrukcja obsługi mówi aby reduktora używać wyłącznie do jazdy na wprost, 4x4 załącza się w przypadku gdy jedna oś zaczyna się ślizgać. Nie ma pewności ale chyba jest też zapis o nie używaniu napędy w sytuacji gdy nie ma poślizgu kół. W porównaniu z Passatem to Vitara na pewno lepiej radzi sobie ze śniegiem nie zamienia to jednak faktu, że jest to samochód rekreacyjny. Bez modyfikacji na przeprawy nie ma mowy a jako samochód farmera ma za słabą ramę i za małą ładowność. Ogólnie autko na dojazdy polnymi duktami ale niewiele poza tym. Śnieg łyka bez problemu dzięki zwiększonej przyczepności i dużemu prześwitowi ale w sytuacji kiedy musimy jeździć w głębokim błocie (błoto stawia większy opór) musimy się liczyć z możliwością wystąpienia poważnej awarii napędu.
baz przesady, vitara nie jest terenowcem z prawdziwego zdarzenia ale ma duże możliwości, które spokojnie można wykorzystać na wyprawy off road.
Popatrz tutaj http://youtu.be/zTf1nvRd1Qk
no nieźle, ale możliwości są mocno ograniczone i coś mi się wydaje, że chłopaki trochę ryzykują...
Na filmie widać wyraźnie, że samochody mają powiększone prześwity, jedna ma zamontowany snorkel, wszystkie auta na MT-kach więc nie wiadomo jakie tam są mosty, jakie zawiechy itp. My chyba rozmawiamy o Vitarach w stanie oryginalnym więc ten filmik niewiele wnosi, choć przyznam, że fajnie się go oglądało.
przyznam, ze nie zwróciłem na to uwagi, ale tu masz już normalna Vitarkę bez przeróbek. Przeczytaj sobie na forum vitary jakie opinie mają jej użytkownicy. To auto o dużych możliwościach i bardzo dobrze radzi sobie w terenie, oczywiście nie w terenie bardzo wymagającym, bo nie ma jej co porównywać do tych prawdziwych bestii 4x4
http://youtu.be/38p_0pyTfNs
Czytałem fora i rozmawiałem z właścicielami, doszedłem do wniosku, że auto jest trochę "plastikowe" ale generalnie fajne. Jak każde auto ma swoje bolączki. Ci co latają w trudniejszym teranie polecają bardziej Samuraja lub Nivę. Vitara nadrabia dużo ucywilizowaniem i jakąś taką zwartą konstrukcją.
Nigdy nie wątpiłem w możliwości i potencjał Vitary ja tylko wyrażam głębokie ubolewanie nad kondycją intelektualną niektórych użytkowników. Vitara bez problemu może nas wyciągnąć z błota czy śniegu ale nie jest to jej habitat. Katowanie dzień w dzień na poligonie to nie jest sposób eksploatacji jaki przewidział producent. Auto to jest stosunkowo delikatne. Jeśli komuś nie zależy na sprzęcie lub z góry nastawił się na to, że będzie go katował i naprawiał to spoko ale zdarzają się przypadki kiedy debili wpada na genialny pomysł: kupie se Vitare pojeżdże po lesie, po łące. Zapina taki wszystkie napędy na stale i rura. Nie ważne, że na skręconych kołach, że po szosie, że przegrzewa itp. po tygodniu jak coś pier... to daje w ogłoszenia i szuka frajera. To mnie drażni a nie to, że ludzie przerabiają te auta.
Hmm autko jest delikatne, dlatego terenówką to raczej nie możesz jej nazwać. Fajnie się sprawdzi w bardzo lekkim terenie, no ale jeśli miałbyś na co dzień jeździć po terenach górskich, itp to raczej nie te autko. Zależy do czego Ci te autko potrzebne, bo jeśli chodzi o miasto, to również nie jest zbyt praktycznie ze względu wymiarów no i spalania paliwa...
Z ostatnią opinią się nie zgodzę. To auto idealnie nadaje się do miasta. Małe, zwinne, nie boi się krawężników, siedzi się wysoko a widoczność jest dobra. Spalanie w granicach 10l. LPG na 100km to też akceptowalny poziom. W mieście jeździ się najczęściej samemu lub we dwie osoby. Po wyrzuceniu tylnej kanapy do tego samochodu można naprawdę dużo włożyć.
Pierwsza
Poprzednia
1
Następna
Ostatnia