Szlifowanie/toczenie tarcz hamulcowych
Dodano: 21 lutego 2013 19:58
Dziś dowiedziałem się, że znajomy wprowadził do swojej oferty usługę szlifowania tarcz hamulcowych. Ja do dłuższego czasu nosze się z zamiarem wymiany tarcz ale jest to spory wydatek. Szlifowanie jest to jakiś pomysł ale słyszałem wiele historii o tym jak to domorosły tokarz popsuł tarczę. Macie jakieś doświadczenia z tego typu zabiegami ???
Dodano: 21 lutego 2013 21:27
Zdarzało mi się oddawać tarczę do takiej naprawy i powiem, że według mnie ma to sens. W jednym przypadku tarcze był krzywe i majster wyrównał mi je na tokarce. W drugim przypadku tarcza miała straszne doły. Poprzedni właściciel był idiotą i nie wiedział chyba, że klocki się wymienia, jak odkręciłem zacisk to wypadły mi 3 blaszki. Po jednej stronie przygłup tak piłował blachami o tarczę blacha rozsypała, że aż się rozsypała więc chyba łatwo sobie wyobrazić jak musiała wyglądać tarcza. Jedynie na co trzeba zwrócić uwagę to grubość tarcz zalecaną przez producenta. Jak tokarz zbierze za dużo to mogą wyjść z tego niezłe jaja.
Dodano: 22 lutego 2013 12:56
Wszystko zależy od tego w jakim stanie są tarcze, bo jeśli bardzo zniszczone, to nie mam mowy o przetoczeniu. Trzeba mieć z czego przetaczać.
Dodano: 22 lutego 2013 13:02
Ja już kilka razy szlifowałem swoje tarcze i nigdy nie miałem żadnych problemów. Wiadomo, że żywotność jest znacznie krótsza, ale jak człowiek chce zaoszczędzić, albo chwilowo kasy brakuje, to jest to dobre rozwiązanie. Najważniejsze, to sprawdzić jaka jest minimalna grubość tarczy dopuszczana przez producenta.
Dodano: 22 lutego 2013 14:02
Grubość to tarczy to tylko jeden aspekt weryfikacji. Nie wiem jak to jest w przypadku tarcz nigdy, samodzielnie ich nie toczyłem ale pamiętam, że majster który uszył mnie fachu uczulał nas na możliwość ewentualnego przegrzania materiału. Źle dobrany lub tępy nóż może mieć problem ze zbieraniem materiału. Nadmierne rozgrzanie takiej tarczy może spowodować samoczynne jej wichrowanie.
Dodano: 22 lutego 2013 17:12
Teoretycznie mam w zapasie praktycznie nowe tarcze. Jedyny problem jest taki, że te które mam są do wersji z ABSem a ja tego systemu w swojej rakiecie nie posiadam. Jak poczytałem na różnych forach to ludzie twierdzą, żeby się tym nie przejmować. W drugą stronę to jest problem tzn. tarcza bez czujników a auto z ABS, ale w moim przypadku można śmiało zakładać. Ja nie zamierzam tak ryzykować i wolę przetoczyć albo odżałować i kupić nowe.
Pierwsza
Poprzednia
1
Następna
Ostatnia