Zarzucanie świec-Tico
Dodano: 25 lutego 2013 17:18
Dziś kłóciłem się z facetem o przyczynę zarzucania świec olejem. Gość twierdził, że winę za taki stan rzeczy ponosi zła regulacja mieszanki. Tłumaczyłem gościowi, że nie jest możliwe aby zła mieszanka mogła zanieczyszczać świece. Na świecach wyraźnie widać jest olej (gęsta, czarna, tłusta masa) a problemy z mieszanką objawiałby się tym, że świeca byłaby tylko mokra. Olej na świecy to jedna z oznak zużytych pierścieni zbierających lub problem z uszczelniaczami zaworowymi.
Dodano: 26 lutego 2013 13:33
Jeżeli świeca jest zalana z zewnątrz to przyczyną jest tylko i wyłącznie uszczelka pokrywy zaworów.
Dodano: 26 lutego 2013 13:48
Jak z zewnątrz ? w jaki sposób miałby się to stać ?
Nie mam pojęcia o czym piszesz i jaki to ma związek z uszczelką pokrywy zaworów. Domyślam się o co chodzi ale chyba logiczne, że olej na pokrywie jest widoczny a ubrudzenia zewnętrzne świecy nikogo nie interesują bo nie mają one większego znaczenia. Chodzi o "zalepianie" olejem elektrod świecy. Elektrod czyli tej części świecy która jest w komorze spalania.
Dodano: 26 lutego 2013 14:36
Radzę się dokształcić, jeżeli uważasz, że zewnętrzne zabrudzenia świec olejem znaczenia nie mają i nikogo nie interesują. Przydało by się trochę pokory...
Dodano: 26 lutego 2013 15:10
Nie ucz mnie człowieku pokory bo sam jej nie wykazujesz. Nie wiem o co Ci chodzi ale mam wrażenie, że nabijasz sobie posty. W przypadku świec, ważne aby były suche bo to może powodować "zwarcia". Podobnie ma się sprawa z nagarem który może zbierać się na izolatorze, tym samym powodować przepływ prądu na masę. Tak sytuacja może wpływać negatywnie na pracę silnika etc. Udowodniłem Ci już wystarczająco, że wiedzę na ten temat posiadam? Teraz Ty mi napisz jakie to ma znaczenie dla sytuacji o która pytam ? Ponadto przewody mają najczęściej gumy które zabezpieczają gniazdo przed dostawaniem się tam zabrudzeń. Zabrudzenia są oczywiście problemem ale w sytuacji kiedy syf dostaje się do komory spalania dalej jednak nie widzę związku. To tyle z mojej strony na tema tego OT.
Pytałem tu o zarzucanie świec olejem a nie o ich zabrudzenia. Jeśli nie masz nic od powiedzenia w temacie to proszę Cie nie pisz więcej bo tylko spamujesz.
Dodano: 26 lutego 2013 15:48
Ja obstawiam, że silnik jest konieczne jest pierścieniowanie silnika. Uszczelniacze dają podobne efekty tylko wtedy gdy są bardzo poważnie zużyte. niestety "słabe" pierścienie zgarniające i nieszczelna głowica przeważnie idą w parze. Są to objawy które pojawiają się przy znacznych przebiegach. Z racy tego, że każda z tych usterek jest dość droga w naprawie nikt się nimi nie przejmuje do chwili kiedy auto zaczyna żłopać oliwę jak dwusuw.
Dodano: 26 lutego 2013 16:01
Jeśli ktoś zauważył takie objawy w sowim aucie i chce je naprawiać to musi bardzo lubić swój samochód. Same uszczelniacze i pierścienie nie są drogie ale ich wymiana to już inna sprawa. Żeby zrobić to jak pan Bóg przykazał, trzeba planować głowicę, przeszlifować gniazda. W silniku przydałby się szlif cylindrów i walu ale to dla maniaków. Przy tego typu naprawach do wymiany idzie też rozrząd. Po podliczeniu tylko koniecznych czynności wychodzi, że trzeba zabulić za wszystko coś koło 2 tys zł. i to przy założeniu, że mówimy o samochodach typu Daewoo, Fiat czy jakiś francuz gdzie części są stosunkowo tanie.
Dodano: 26 lutego 2013 16:06
Widzę, że temat mocno emocjonujący :[
Moja opinia jest następująca, ale przypominam, że z racji tego, ze mam w sobie dużo pokory, to mogę się mylić big-grin
Powodem tego, że elektrodę albo obudowę świecy pokrywa czarny, niespalony olej może być - zbyt wysoki poziom oleju w silniku, za dużo oleju w komorze spalania, zużyte pierścienie tłokowe, cylinder i prowadnice zaworów.
Dodano: 26 lutego 2013 16:30
Dokładnie tak. Za wysoki poziom oleju to chyba nie jest problem który mógłby się w ten sposób objawiać. Wysoki poziom oleju najczęściej skutkuje uszkodzeniem uszczelnienia choć nie zawsze. Z autopsji znam przypadki kiedy auto mocno konsumuje olej ale nawet w takich przypadkach świeca pozostaje ciemno brązowa. Jeśli olej nie jest spalany w całości to znaczy, że jest go bardzo dużo.
Dodano: 26 lutego 2013 17:18
Ja kiedyś miałem tak, że pojawił się olej na świecy po stronie rdzenia. Oczyściłem dokładnie, ale za jakis czas znowu to samo. Pojechałem do mechanika, zajrzał i pokazuje mi a na gwincie pełno oleju. Okazało się że świeca padła i padła uszczelka pod pokrywą.
Dodano: 26 lutego 2013 18:30
Tak jak pisałem wcześniej - trochę pokory zanim zaczniesz dyskutować z innymi. Ja nie mam zamiaru wdawać się w dyskusje z kimś kto atakuje innych bez powodu. Pokora i jeszcze raz pokora.
Dodano: 26 lutego 2013 18:41
[quote=Pudzian]
Ja kiedyś miałem tak, że pojawił się olej na świecy po stronie rdzenia. Oczyściłem dokładnie, ale za jakis czas znowu to samo. Pojechałem do mechanika, zajrzał i pokazuje mi a na gwincie pełno oleju. Okazało się że świeca padła i padła uszczelka pod pokrywą.
[/quote]
Czekaj, stań. Olej z zewnątrz silnika dostawał Ci się do komory poprzez gniazdo świec ? Gdyby taka sytuacja miała miejsce to praktycznie nie miałbyś kompresji. Na świecach jest gwint drobnozwojny który ma zagwarantować szczelność. Olej ma problem, żeby przeciekać przez zwykły gwint a co dopiero przez taki. Padnięta uszczelka pod klawiaturą (chyba o tym mówimy) i jednocześnie świeca to moim zdaniem przypadek. Chyba, że wyciągając świecę ubrudziłeś ją olejem który naciekł do gniazda. Nie bardzo mogę sobie wyobrazić przeciekania oleju na elektrody bo o tym tu mówimy. Już taki mocno naciągany argument ale większość świec jest pod kątem więc nawet jeśli olej spływałby po gwincie to nie na elektrody ale. Ponadto ciśnienie z komory bez problemu wydmuchałoby taki luźny olej.
Dodano: 27 lutego 2013 15:05
No właśnie sam chciałbym to wiedzieć? thi_nk Było to dla mnie nie zrozumiałe, więc zapytałem mechanika jak to możliwe, a ten jak zaczął mi tłumaczyć, to nic nie zrozumiałem. Facet stwierdził, że olej nakapał do środka i tyle. Zgłupiałem normalnie. Problem został naprawiony i teraz jest elegancko i śladów po oleju brak, choć dalej jest to dla mnie wielką niewiadomą thi_nk
Dodano: 27 lutego 2013 16:06
Takie objawy miałeś na wszystkich świecach czy tylko na jednej ? Jeśli na wszystkich to samochód teoretycznie nie powinien nawet odpalić. Jeśli jakikolwiek płyn przedostał się pod uszczelkę na świecy (mówię tu o tej podkładce która jest na świecy) a następnie był w stanie spłynąć po gwincie to mieszanka w żaden sposób nie mogła zostać sprężona. Jeśli tego typu zdarzenie miało miejsce na jednaj ze świec to jedynym logicznym wytłumaczeniem jest to, że nie została ona dokręcona. Właściwie to ona musiałaby być tylko włożona. Jeśli coś takiego miało miejsce to świeca powinna zadziałać jak pocisk lub wyskoczyć z gniazda i sobie wesoło podskakiwać. Słyszałem o przypadku kiedy mechanik zapomniał wkręcić świecy (włożył ją ale nie wkręcił), ale praktycznie od razy obczaił sprawę bo coś pod maską zaczęło fukać a silnik pracował tylko na trzech cylindrach.
Dodano: 27 lutego 2013 18:04
Tylko na jednej, ale chodzi o to że świeca była dokręcona, bo sam ją wykręcałem żeby oczyścić i wkręciłem ponownie. Kilka dni później znowu była w oleju to pojechałem do mechanika, a ten normalnie ja odkręcił i mi pokazywał olej na gwincie. Nic z tego nie rozumiem con_fu , facet mówił, że tak się czasem dzieje i olej może spłynąć thi_nk