Uszkodzony czujnik ABS i brak objawów.

Mam taką dziwną sytuację, pojechałem do mechanika, żeby zrobił mi przegląd auta przed długim wyjazdem. Wszystko wyszło wzorowo ale pojawił się problem z czujnikiem ABS. Nie świeciła mi się, żadna kontrolka a sam system działa. Facet twierdzi, że po podpięciu do komputera ma komunikat o błędzie. Możliwe jest uszkodzenie czujnika i jednoznaczny bark objawów ?

Na jakiej podstawie mechanik twierdzi ze jest problem z ABS? Podstawowa zasada jest taka, że jak zapala sie kontrolka ABS-u to masz problem, jak u Cibie nie ma żadnej kontrolki a sam system działa prawidłowo to gdzie jest problem według mechanika? Kontrolka ABS powinna zapalać się po przekręceniu kluczyka do pozycji zapłon, a później gasnąć.

Poczekaj, bo trochę nie kumam o co biega. Kontrola ci się w ogóle nie pali jak przekręcasz kluczyk w stacyjce czy się normalnie zapala ale chodzi ci o to że nie świeci się podczas jazdy co sugerowałoby awarię?

jak nie masz żadnych objawów ze strony uszkodzonego ABS-u to bym sie nie przejmował tylko normalnie jeździł i obserwował co sie dzieje. Z tego co opisujesz to nawet mechanik nie wie co jest grane, więc watpię, że sam do tego dojdziesz tym bardzie że komputer nic nie pokazuje. ABS ma to do siebie że lubi kaprysić.

Ja przekręcę kluczyk to zapalają się wszystkie kontrolki a następnie po kolei gasną. Mechanik, u którego byłem, podpiął sprzęt do komputera i na tej podstawia orzekł, że coś jest nie tak z ABS. Żeby było jasne, u tego człowieka byłem pierwszy raz. W necie znalazłem kontakt do gościa, zadzwoniłem, umówiłem się na wizytę. Mój mechanik (ten, który zazwyczaj naprawa mi samochody) nie ma w tej chwili komputera bo ma remonta w garażu. Jak z nim rozmawiałem to stwierdził, że taka sytuacja jest mało prawdopodobna ale w pewnych warunkach możliwa. Dał mi namiar na człowieka, który zajmuje się elektryką i elektroniką samochodową. Zobaczymy co powie drugi specjalista.