1.6 i-DTEC ?
Przeglądając neta natrafiłem na artykuł o tym właśnie silniku. O ile wiem to został on wprowadzony w tym roku więc pewnie nie wiele o nim wiadomo ale deklaracje producenta wyglądają obiecująco. Jeśli faktyczni jego spalanie będzie takie jak twierdzi producent to raz na zawsze zamknie to gębę niemieckim konstruktorom.
Honda co jakiś czas otrzymuje nagrody za skonstruowanie silnika małolitrażowego (ten nie koniecznie takim jest ale...). W produkcji potem nie jest już tak kolorowo ale potencjał jest. To co warty jest ten silnik okaże się za kilka lat ale stare powiedzenie mówi: to jest honda, tu się do silnika nie zagląda.
No rzeczywiście silnik wygląda bardzo ciekawie, ale ja bardziej czekam na silniki Sky-D od Mazdy.
420 Nm przy 2000obr./min i moc 175KM przy 4500 obrotach. Do tego silnik może się kręcić do 5200 obrotów. I to wszystko w dieslu.
Co do oceny niezawodności jednostek Mazdy i Hondy to będziemy musieli poczekać parę lat.
Japończycy do tej pory nie robili jakiś fantastycznych diesli i zawsze twierdziłem, że w tej kwestii muszą się jeszcze szkolić. Ostatnio czytałem, że Niemcy tak mocno się rzucają, że ograniczenia spalania i emisji narzucone przez Unię są nierealna. Francuzi siedzą cicho bo się w tych normach spokojnie mieszczą, Włosi też nic nie mówią ciekawe jak wypadną Japończycy w testach.
Oto dane dla 1.6 Hondy - 94 g CO2/km, wynik obecnie ciężki do pobicia.
Może i nie robili jakichś wywalonych w kosmos diesli ale już zaczęli. 2.2 i-DTEC Hondy bije na głowę 2.0 TDI Audi i BMW. Więc jeszcze chwila a mogą Niemcy zostać w tyle.
Ja zawsze uważałem że Japońskie auta zdominuja rynek. Niemiecka motoryzacja trąca nudą a do tego jest dużo za droga.
Na papierze jest fajnie ciekaw jakie to będzie miało przełożenie na realne wartości. Gdzieś czytałem, że Renault mocno chwali się swoimi osiągnięciami w kategorii ograniczania emisji CO2. Miał to być prztyczek w nos dla całego motoryzacyjnego świata. Na hamowniach było super ale na drodze i w normalnej eksploatacji już nie było tak fajnie. Z drugiej strony wcale mnie nie cieszą te wyniki. Nie sympatyzuję z Niemcami ale oni są ostoją normalności na tym chorym kontynencie. Nie wiem czy widziałeś wątek na temat sporu Mercedesa i Unii Europejskiej. Moim zadaniem idzie to w złą stronę a Japończycy chyba liczą na to, że to wszystko się w cholerę zawali i tylko oni zostaną na placu bitwy.
Nie widziałem wątku o sporze merca i unii. Coś więcej na ten temat? A co masz na myśli normalność? Bo jeśli chodzi o ochronę środowiska to chyba oni najbardziej optują za pakietami klimatycznymi.
Chodzi o czynniki, który jest dopuszczony (jego używanie jest narzucone) do użycia, a który według Mercedesa jest niebezpieczny. Pakiet klimatyczny to jedno a motoryzacja to drugie. Politycy na zachodzie to hipokryci ale hipokryci "polityczni", nasi politycy to tylko hipokryci. Oni optują za pakietem klimatycznym bo dawno już zużyli cały węgiel, ropę i gaz, więc te źródła energii mogą spokojnie opodatkować. O ile wiem to Niemcom bardzo się podoba podnoszenie norm emisji spalin, z wyjątkiem tych emitowanych przez samochody.
Renault to moze się chwalic ale i tak ostatnie słowo nalezy do Japończyków. Era niemieckiej motoryzacji chyli się ku upadkowi, marki jak merc czy bmw schodzą na psy a audi to odgrzewany kotlet. Ile można jeszcze wymyślić? Japończycy już są największą potęgą motoryzacyjną a ostatnie lata pokazują że nic nie jest w stanie tego zmnienić. Nawet największe katastrofy.
Ja bym Niemców nie przekreślał oni mają rzeszę sowich wiernych klientów i mają w gdzieś konkurencję z Japonii. W USA Mercedes czy BMW podobnie jak w Europie jest to wyznacznik klasy i statusu. Samochody japońskie to trochę taka modna nowinka. To się powoli zmienia ale zanim nastąpi, wieszczona przez Ciebie hegemonia Japonii, Niemcy wprowadzą na rynek jakąś nowość, która pozamiata.
Wierny klient jest wiernym klientem do czasu. Ja od zawsze uwielbiałem AUDI, ale jak przeczytałem jakie rzeczy się dzieją z najnowszymi silnikami, to następnym moim samochodem na pewno nie będzie Audi ale Honda Accord.
A byłem takim wiernym klientem :D.
Dokładnie tak, Audi zaczęło nieźle szwankować bo sam myślałem o kupnie i tak jak ty zmieniłem zdanie co do zakupu. Myślałem o BMW ale też opinie mało pozytywne. Wychodzi że japońskie auta najlepsze.
Nie wiem dlaczego ale wydaje mi się, że Audi, BMW i Mercedes zupełnie już olały segment aut niższej klasy. Być może ktoś to sprawdził i policzył, że bardziej opłaca się dbać o 2 klientów, co 2-3lata którzy biorą auta z najwyższej półki niż o piętnastu którzy kupują samochód na lat 10-15 a po okresie gwarancyjnym omijają ASO szerokim łukiem.
Od klasy niższej jest Opel