Jaki samochód do 5 000 zł?

Jak w temacie, jaki samochód kupić do kwoty 5 000 zł. Nie mam na myśli jakiegoś dużego samochodu, tylko coś takiego średniego i przyjemnego do podróżowania. Co sugerujecie?
W do tej kwoty możesz znaleźć Toyotę Corollę serii E11 (rocznik 1999) z silnikiem 1,3 benzyna. Samochody tej serii jeśli były należycie zadbane (regularne serwisy, wymiany filtrów i oleju) to są nie do zajechania :). Silnik mimo że benzynowy, to może osiągnąć naprawdę wysoki przebieg bez żadnych awarii. Jeśli chcesz coś większego i elegantszego, to możesz poszukać Avensis. Uwaga na silniki diesla z lat 1997-1999. Częste problemy z kołem dwumasowym i turbiną. Z kolei silniki VVT-i lubią pić olej więc trzeba kontrolować stan oleju przed każdą dalszą podróżą. Warto też rozejrzeć się za Mazdą 323. Samochód nie dość że bardzo wytrzymały to jeszcze o sportowym wyglądzie :) roczniki 1994-1998. Lub roczniki 1998-2000, już nie takie sportowe ale przestronniejsze i z bogatym wyposażeniem (jak na tamte lata). I perełka na koniec, Honda Civic. Civic z roczników 1995-2001 praktycznie nie ma żadnych problemów eksploatacyjnych, nawet zawieszenie na polskich drogach wytrzyma dużo więcej niż w innych samochodach. To są moje typy do 5 000 zł. Pozdrawiam.
A dlaczego nie Ford Escort? Albo Opel Astra? Przecież to też świetne i super wytrzymałe samochody. Ja sam miałem escorta a kumpel astrę i nigdy nic im nie dolegało.
Eskort? Nie rozśmieszaj mnie, miałem i wiem jak się sypał a do tego ruda go brała przy nadkolach. Znajomi też szybko pozbywali się tych aut była to studnia bez dna. Polecam VW Golfa bo te starsze roczniki były niezniszczalne. Japońskie auta produkowane w latach 90 są godne polecenia ale nie wiem czy za 5tyś coś zadbanego kupisz bo one raczej trzymają na wartości. Corolla czy Mazda to bardzo dobry wybór.
do 5tys kupisz dobre auto, dla przykładu Mazda 626 albo Seat Ibiza II. Te auta nie będą ci sprawiały większych problemów pod warunkiem ,że kupisz w dobrym stanie. U mnie w rodzinie jest Mazda 626 z 99r w dieslu i sprawuje się bez zarzutów. Jak auto zadbane to jeszcze długo pojeździsz.
Polecam Suzuki Swift. Za 5tys kupisz rocznik 2001/2,mały silnik, niskie spalanie to glówne atuty. Do tego autko nie stwarza większych problemów, części tanie.
za 5tyś kupisz fajne i mało awaryjne auto, sam jeździłem dlugi czas Fordem Fiestą za którą zapłaciłem 4tys i nie maiłem wiekszych problemów. Jestem wyznawcą, że im mniej bajerów i elektroniki w aucie tym wiecej kasy zostaje w kieszeni. Najgorzej to kupic jakis wypasiony samochodów w którym będzie psuło sie dosłownie wszystko. Proste autko za 5tys jest super.
Każde zadbane auto sie nada. Fakt, że samochody japońskie są mało awaryjne jeszcze o niczym nie przesądza. Można kupić totalnie zajechaną corollę czy mazdę. Najważniejsze to dokładnie oględziny takiego samochodu. Wychodzę z założenia, że lepiej zapłacić 200zł mechanikowi żeby dokładnie sprawdził co i jak niż kupować w ciemno. Teksty, że samochód ma 15 lat i kosztuje 5tyś nie są żadnym wytłumaczeniem. Można wydać 5tys ale na naprawy dwa razy tyle.
no na pewno nie każde auto, bo niestety nie każde dożywa sędziwego wieku. Chodzi tu przecież o to żeby samochodem dało się jeździć bez comiesięcznego naprawiania czegoś nowego. Ja ze swojej strony też polecam ci samochody japońskie - toyota, honda, mazda. Poza ewentualna rdzą kłopotów mieć nie będziesz. Golf III to tez dobry pomysł ale ciężko będzie znaleźć niezajeżdżonego.
Ze swojej strony polecam Mitsubishi Colt, w prawdzie tylko trzydrzwiowe ale jeśli chodzi o niezawodność to będziesz zadowolony. Silnik benzynowy 1.3 jest dość ekonomiczny jak na tamte lata produkcji a do tego bardzo niezawodny i mocny jak na małe i lekkie auto. Samochód prosty i pozbawiony zbędnej i zawodnej elektroniki. To był jeden z bardziej udanych modeli Mitsubishi i do dziś ma wielu zwolenników stąd też trzyma cenę.
Jak dbasz to i 20 lat możesz samochodem jeździć, kto powiedział, że samochody trzeba zmieniać po 10 czy 12 latach? Znam takich co dbają o auta i jeżdżą latami,to czy samochód dożyje sędziwego wieku zależy od właściciela. Fakt, ze niektóre marki sa bardziej awaryjne nie oznacza, że padają po 10 latach.