Polskich kierowców trzeba trzymać krótko!

Każdy widzi co się dzieje na polskich drogach. Kierowcy nie przestrzegają przepisów, notorycznie łamią prawo, mają w nosie innych. Jeśli Niemcowi, Norwegowi czy Anglikowi powie się "nie wolno", to oni tego przestrzegają. Dla Polaka to nic nie znaczy, bo wie lepiej, bo ma wszystko gdzieś, bo cieszy się jak prawo oszuka i wyroluje innych. Jesteśmy narodem wyjątkowo niezdyscyplinowanym, przez co szkodzimy sobie nawzajem. Praktycznie nie ma dnia żebyśmy nie słyszeliśmy o jakimś wariacie za kółkiem czy śmiertelnym wypadku. Nie jestem zwolennikiem państwa policyjnego ale uważam, że polskich kierowców trzeba trzymać krótko, bo inaczej nic się w tym kraju nie zmieni. Sam jestem kierowcą i coraz bardziej przeraża mnie to co się dzieje na naszych drogach.

popieram w 100% ale niestety nasz kochany rząd nie chce nic z tym zrobić bo sie boi że straci poparcie u wyborców. Jak dla mnie powinni nakładać mega wysokie kary np po 10tyś za wypadek czy 5 tyś za łamanie przepisów. Jak jeden z drugim dostanie po kieszeni to się nauczy!

Karać finansowo i zabierać samochody ale nie jakieś 200zł co każdy zapłaci i za chwilę znów popełni wykroczenie. Tu trzeba takich kar żeby się nie wypłacił do końca życia.

Popieram jak najbardziej, w tamtym roku zginęła moja sąsiadka przechodząc przez przejście dla pieszych. Jakiś debil jechał 100km/h w terenie zabudowanym i nie zdążył wyhamować. Już dość niewinnych ludzi zginęło na drogach i nie rozumiem dlaczego ten beznadziejny rząd nie podejmie jakiś konkretnych działań?! Przecież wszystko kończy się w tym gównianym kraju na obietnicach i czczych gadkach!

Wystarczą wysokie kary ale nie robiłbym nagonki na wszystkich kierowców bo dlaczego niewinni mają cierpieć? Trzeba podwyższyć wysokość mandatów i zmniejszyć ilość dopuszczalnych punktów karnych na prawku. Najważniejsza jest jednak edukacja i zamiana całego egzaminu na prawo jazdy bo on niczego nie uczy i z roku na rok przybywa nam drogowych idiotów.

Egzamin na prawko to koniecznie trzeba zmienić ale jakoś nie ma pomysłu co dokładnie zmienić bo ostatnie zmiany nic nie dały. Mentalność ludzi musi się zmienić bo teraz wszystko jest nastawione na kasę. Egzaminatorzy też w łapę biorą albo oblewają bo wiadomo, że na tym ośrodek zarabia.

żeby ludzie zrozumieli że przepisów należy przestrzegać i że jak jest podwójna ciągła to znaczy że ktoś mądrzejszy uznał że musi być żeby nie wyprzedzać to musi całe pokolenie wymrzeć albo i kolejne. U nas nadal ludzie funkcjonują w mentalności lat 80 i 90 kiedy oszukiwanie i kombinatorstwo było na porządku dziennym. U nas nie ma kultury jazdy i ot cały problem.

To co mamy czekać kilka pokoleń zanim kierowcy zrozumieją, że przepisy trzeba przestrzegać albo że nie można wsiadać do auta po kielichu? Przecież to bezsensu. Policja i rząd muszą działać wspólnie, żeby ustalić jakiś skuteczny plan do walki z piratami drogowymi. Stwierdzenie, że w Polsce nie ma kultury jazdy nie jest żadnym wytłumaczeniem.

Bo u nas to nie ma żadnej kultury i to nie tylko na drogach. Trzeba karać ile sie da bo inaczej to i nowe pokolenie się nie nauczy.

To nie jest tak, że się nic nie zmienia bo coraz więcej ludzi jeździ z kamerkami i przesyła filmy policji. Mimo wszystko coś się zmienia, wolno ale jednak. Edukowanie społeczeństwa i kampanie robią swoje. To wszystko w połączeniu z wysokimi mandatami powinno w przeciągu kilku lat poprawić bezpieczeństwo.

Niektórzy są niereformowalni i edukacja nic nie da. Tylko wysokie kary finansowe zrobią swoje.

a mi podobał się pomysł konfiskaty aut ale oczywiście to niezgodne z prawem!

Popieram, bo co z tych wszystkich zakazów prowadzenia pojazdów albo po zabieraniu prawka przez policję jak taki delikwent siada za kółko i jedzie gdzie chce. Mój sąsiad miał 5 razy sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów a i tak jeździł. Do momentu jak się roztrzaskał na drzewie po pijaku.