Rodzice uczą dzieci prowadzić auto?

Dodano: 8 grudnia 2012 18:21
Witam Was! Chciałem się z Wami podzielić moimi spostrzeżeniami i zapytać o opinię dotyczącą nauki jazdy. Przez kilka miesięcy pracowałem w Anglii i ku mojemu zdziwieniu widziałem wiele młodych osób uczących się prowadzić auto pod okiem rodziców. Takie zwykłe samochody były oklejone nalepkami z literką "L" i lekcji udzielała mama albo tata. Przyznam, że początkowo byłem bardzo zdziwiony i kiedyś zapytałem znajomego Anglika o to, na co on mi odpowiedział, że tak właśnie uczą się jeździć młodzi ludzie i że auto ma wykupione specjalne ubezpieczenie, a rodzice uczą swoje dzieci. Jak sam powiedział ilość wypadków wcale nie jest duża, a w ten sposób dzieci uczą się szybciej i duża liczba zdaje za pierwszym razem. Wiadomo, że rodzice chcą jak najlepiej nauczyć swoje dziecko i tak aby zdało za pierwszym razem ale i tak aby było na drodze bezpieczne. Muszę Wam powiedzieć, że bardzo mi się spodobał ten sposób i jak sobie pomyślę jak to u nas się płaci z kurs, a później dostaje bardzo kiepskiego instruktora, który niczego nie potrafi nauczyć to mnie krew zalała. Niestety ja sam miałem takich nauczycieli, którzy tylko krzyczeli i mnie tylko stresowali, a niewiele nauczyli. Straciłem tylko kasę, bo musiałem kupić kolejne lekcje i szukac innych instruktorów. Gdybym jeździł z ojcem przez kilka miesięcy to bym się naprawdę dobrze nauczył jeździć i za mniejszą kasę. Przede wszystkim miałbym więcej czasu na naukę i mógłbym jeździć z ojcem dopóki, dopóty nie opanowałbym wszystkiego dokładnie. Teraz lekcje z instruktorem są bardzo drogie i każdy ogranicza się do minimum, mając nadzieję ,że jakoś zda egzamin. Jaka jest wasza opinia? Czy uważacie, że powinna być możliwość nauki jazdy z rodzicami? Może w ten sposób rodzice przykładaliby większą wagę do poprawności jazdy tzn jazdy w zgodzie z przepisami, tak aby ich dzieci były bezpieczne i szybko zdawały egzamin?
Dodano: 10 grudnia 2012 15:42
Cześć Kacpek! Wiem dokładnie o czym piszesz, ponieważ sama często bywam w Wielkiej Brytanii i widziałam mnóstwo takich obrazków. Dla mnie jest to świetny pomysł i uważam, że u nas też powinna być taka możliwość. Ja też mam kiepskie wspomnienia ze swojego kursu na prawo jazdy i niestety słabe wyszkolenie i stres spowodowały, że egzamin zdałam za trzecim razem. Później dużo jeździłam z własnym ojcem, który mi bardzo dużo pomógł i dobrze wyszkolił. Myślę, że jak by była możliwość nauki z rodzicami, to bym zdała bez problemu za pierwszym razem. Wolałabym zapłacić za ubezpieczenie nawet dużo więcej niż za kurs, ale bez stresu i ile bym potrzebowała uczyć się z ojcem.
Dodano: 10 grudnia 2012 16:13
no ja juz taki pewny nie jestem czy to jest dobre rozwiązanie bo przecież taki zwykły samochód to nie ma dodatkowego hamulca i taka nauka jest dość niebezpieczna
Dodano: 10 grudnia 2012 19:48
Dokładnie - problem może być właśnie w przystosowaniu auta, bo niestety w nagłym przypadku może być niezły problem z tego wszystkiego
Dodano: 10 grudnia 2012 19:57
Hmm no ale z drugiej strony jednak dzieciak od małego uczy się zasad ruchu, to chyba dobrze, nie?
Dodano: 11 grudnia 2012 15:02
jestem jak najbardziej za, bo te wszystkie szkoły nauki jazdy to powstają jak grzyby po deszczu, a większość z nich to jakiś żart, ludzie nie mają pojęcia o pojęciu, brak im umiejętności nauczania i kultury! Buractwo kwitnie i zbiera kasę!
Dodano: 11 grudnia 2012 19:06
Popieram człowieka powyżej :) Faktycznie, niektóre szkoly jazdy to zdecydowanie powinny już dawno być zamknięte
Dodano: 13 grudnia 2012 16:28
Hmm również popieram, ale nie na drogach publicznych... Według mnie powinny być oddzielne miejsca, albo szkoły jazdy powinny udostępniąc placyki.

Powiązane artykuły