Zimowe porady

pokrowiec znajdziesz w każdym sklepie motoryzacyjnym albo czasem mają w hipermarketach a jeśli chodzi o te dywaniki to ja zawsze używam gumowych bo w zimie nanosi dużo syfu ze śniegiem tzn soli albo piachu. Przez gume nic nie przecieka i łatwo to umyć
Hmmm a gdzie mogę znaleźć takie specjalne nakładki gumowe na normalne wycieraczki? Widziałem coś takiego już w jakimś aucie.
Panowie i Panie - koniec zimy - i co, na to też macie jakieś rady? Bo w sumie brakuje już jazdy na ręcznym ;p
No tak, ale zimy na pewno końca nie widać, bo jak zaatakuje, to nie wiadomo nawet kiedy. A co sądzicie o pokrowcach na zimę? Ale nie takich po 60 zł, tylko zwykłe folie ciemne, takie malarskie.
Hmm i sądzisz, że Ci to coś da? Jak to jest cienkie, że jak wyciągniesz to już Ci się przerwie, no chyba że mamy na myśli cąłkowicie inne folie
Daruj sobie taką folie, bo narobi Ci więcej szkód niż pożytku
Taka cienka folia jest nic nie warta, ja kiedyś taką folię położyłem na przednią szybę, żebym nie musiał rano skrobać i czasu tracić ale jak rano próbowałem ją zdjąć to się okazało, że zupełnie przymarzła do szyby i kawałki się oderwały, a części została na szybie. Musiałem skrobać i tylko się wkurzyłem. Taka folia jest za cienka i zupełnie się nie sprawdza, więc odradzam, lepiej kupić normalną grubą folię jak plandeka i będzie git.
Jeszcze z takich porad zimowych, to ja już od kilku lat sam konserwuję podwozie i wcale nie wydaję dużo. Kupuję środek Boll (ok 50 zł) tylko ten do malowania pędzlem, auto zawożę do znajomego mechanika, na podnośnik i maluję. Można też kupić taki boll w spreju co łatwiej jest nałożyć na podwozie. Trzeba się trochę napracować ale na efekty nie trzeba długo czekać - brak rdzy i ubytków blachy, a podwozie jak nowe. Mam porównanie bo wcześniej miałem forda escorta i nigdy nie konserwowałam w nim podwozia, po kilku latach było w fatalnym stanie i wszystko zżerała rdza.
wróżyłem z fusów - zimy już nie będzie
no tak pomysł jest dobry ale problem w tym, ze nie każdy ma znajomego mechanika
Hmm a co sądzicie o takich futerałach na akumulator?
A to w ogóle coś pomaga? Niby w sumie akumulator ma ciepło, ale wątpie, żeby to jakieś widoczne skutki przynosiło.
Hmm pokrowiec na akumulator to w sumie bardzo przydatna sprawa. Zdziwiłbyś się, jak bardzo może to pomagać. Zimno niestety nie sprzyja akumulatorowi, dlatego też taki pokrowiec to idealna sprawa. Pamiętam jeszcze czasy, kiedy takich pokrowców niestety nie było, a ludzie radzili sobie z ocieplaniem akumulatora za pomocą... STEROPIANU :) Był to bardzo skuteczny sposób.
Ja do tej pory w swoim aucie mam wlaśnie steropian, który zdecydowanie polepsza wydajność akumulatora. Nie wiem kto tutaj pisał, że taki pokrowiec nic nie da, itp. - totalna bzdura! W sumie ja nie jestem zainteresowany takim pokrowcem, bo zdecydowanie wersja ze steropianem jest znacznie tańsza,a skuteczność jest na tym samym poziomie.
To jest jakaś specjalna metoda? Jak to robicie?