Astra III i problem rdzy

Dodano: 4 listopada 2012 09:38
Witam Wszystkich. Mam taki problem z Astrą III, otóż od dłuższego czasu szukałem tego autka do kupna i wreszcie udało mi się znaleźć ten właściwy model - 1,9 cdti 120KM, z 2008 roku, z fajnym wyposażeniem. Obejrzałem auto dokładnie i byłem już na jeździe próbnej i jestem bardzo zadowolony. Jest tylko jeden problem, a mianowicie początki rdzy pod lusterkami. Są to małe bąbelki po jednej i drugiej stronie auta. Właściciel powiedział, że te modele mają problem z rdzą i że da się to tanio zrobić. Nie bardzo chce mi się wierzyć, że 4-letnie auto ma problem z rdzą i to normalny stan. Obecnie jeżdżę 12-letnim fiatem bravo i nigdy nie miałem problemu z rdzą. Czy ktoś z Was spotkał się z rdzą w Astrze III? Czy to przypadłość tych aut? Dzięki i pozdrawiam
Dodano: 4 listopada 2012 10:28
witam, niestety ten model tak ma, takie bąbelki pod lusterkami to bolączka wielu użytkowników astry III . Niektórzy mają też problem z rdzą tylnej klapy więc i tam bym radził dokładnie sprawdzić. Koszt naprawy takich małych bąbli nie powinien być drogi i lepiej tym się zająć od razu.
Dodano: 4 listopada 2012 11:22
no tak, to typowy problem tych modeli, samochód jest młody więc jeśli były robione przeglądy przeglądy gwarancyjne nadwozia to zrobią to za darmo bo Opel daje 12 lat na perforację nadwozia :) więc nie bój żaby tylko sprawdz książkę serwisową i śmigaj na ASO :)
Dodano: 4 listopada 2012 11:29
dzięki za pomoc, przeglądy były robione bo już wcześniej sprawdzałem, ale jestem trochę zaskoczony, że takie problemy wychodza u 4 latniego auta aż strach pomyśleć co będzie z kilka lat?! czy mam się spodziewać że wyjdzie wiecej rdzy w innych miejscach? ?? ach, czy w ASO zrobia to na pewno za free bo czasem z nimi to różnie jest :(
Dodano: 4 listopada 2012 11:50
wejdz sobie na strone opla i przeczytaj ze dają 12 lat gwarancji musisz pojechac na ASO i zrobia za darmo a jak nie bedą chcieli to powolaj się na gwarancje
Dodano: 7 listopada 2012 21:36
Niestety jest to typowy problem w tych autkach. Jedynie pozostaje Ci możliwość zrobienia tego i cieszenia się autkie nadal :)
Dodano: 16 stycznia 2013 16:00
Fiat Bravo i brak rdzy powiadasz, cóż cuda podobno się zdarzają. A tak na poważnie jeśli bąble jak to nazwałeś są małe to nie powinno być problemu. Jeśli zakupisz ten samochód i zdecydujesz się na naprawę to zadbaj, żeby wykonał ją profesjonalista. Znam przypadek gdzie człowiek kupił samochód z oznakami korazji. Oddał sprzęt do blacharza, polakierował i cieszył się jazdą. Pech a może fart chciał, że miał stłuczkę i wtedy wyszła na jaw prawdziwa skala problemu. Blacharz przetarł tylko rdzę papierem i zarzucił szpachlą. Lakiernik przykrył wszystko grubą warstwą. Przy dzwonie okazało się, że początkowo odpryski lakieru teraz przeżarły dziury na wylot. Rdza to niestety znak rozpoznawczy Opli i nawet w młodym aucie jakoś mnie ona nie dziwi. Warto też dokładnie przyjrzeć się miejscu gdzie ten problem występuje bo może to być ślad nieudolnej naprawy.
Dodano: 18 stycznia 2013 15:44
Rdza możne naprawdę umilić życie więc radzę dokładnie sprawdzić całe auto. Jak są bąbelki, to może być coś jeszcze. Sam nie jechałbym z tym do pierwszego lepszego zakładu tylko do ASO zwłaszcza jak masz gwarancję 12 lat. Pamiętaj, że jak sam zaczniesz z tym kombinować, to w razie problemów stracisz gwarancję. Lepiej zabrać do ASO i mieć to z głowy.
Dodano: 21 stycznia 2013 20:30
O ile wiem to warsztaty zajmując się blacharką mają szereg metod na to aby sprawdzić rzeczywisty stan blachy, powłoki lakierniczej itp. Jeśli auto Ci się podoba to zaproponuj sprzedającemu wizytę w takim warsztacie. Czasem lepiej wydać kilkaset złotych niż utopić kilkanaście tysięcy. Rdza to trudny przeciwnik. Poczytałem o wspomnianej tu gwarancji antykorozyjnej i przyznam szczerze, że na załatwienie tego w jej ramach bym raczej nie liczył. Oczywiście mogę się mylić i daj boże żeby tak było, jednak lepiej jest wszytko sprawdzić i ewentualnie dopytać przed zakupem, żeby się potem nie zdziwić.

Powiązane artykuły