problem z prędkością w oplu corsie

witam, jestem posiadaczem opla corsy 1.3 cdti i mam problem z moca auta, ponieważ auto nie może rozpedzic się powyżej 120km obroty zatrzymuja sie na 3000tys i za chiny nie pojedzie szybciej, jakby była jakaś blokada. Mechanik rozkłada ręce, może ktoś się spotkał z takim problemem?

Obstawiam że szwankuje pompa paliwa/regulator ciśnienia paliwa/przepływomierz, może zapchany wydech? Ile ci spala?

Pali w normie, do 120km rozpędza się normalnie więc to raczej nie to.

Sprawdź EGR, możesz go odłączyć i przetestować auto bez niego.

A może masz jaką blokadę prędkości włączoną?

nic nie wiem o żadnej blokadzie, to chyba tylko dostawczaki mają?

Nie tylko samochody ciężarowe mają takie bajery ale nie sądzę aby ktoś w Corsie takie ograniczniki montował. Z twojego postu to nie wynika a jest to bardzo ważne. Czy samochód zachowuje się tak od chwili kiedy go posiadasz czy teraz mu się tak zrobiło ?

Trudno powiedzieć bo niby auto mam od kilku miesięcy ale jeździłem sporadycznie i tylko po mieście więc do 120 sie nie miałem gdzie rozpędzać. Dopiero ostatnio udało mi się wyskoczyć poza miasto. Sam chyba nic nie wykombinuję więc muszę poszukać jakiegoś kumatego mechanika, całe szczęście że samochód głównie do miasta kupiony to da się żyć.

A próbowałeś go rozkajtać na niższym biegu i sprawdzić jak zachowują się obroty. Być może te 120 to kres jego możliwości. Auto nie ma siły ciągnąć więcej. W tym przypadku winną nie była by jakaś konkretna usterka ale raczej kondycja silnika.

Na niższym biegu jest to samo, nie wiem co to może być ale na pewno nie szczyt mozliwości tego auta bo wyczytałem że max prędkość dla tego modelu to 170km/h

170 to raczej życzenie niż możliwości ale 150-160 powinien iść. A jak jest z samymi obrotami. Czy na luzie jesteś w stanie wkręcić silnik wyżej ? Są jakieś inne objawy poza niską prędkością maksymalna ? dymienie, niepokojące dźwięki ?

Tak z ciekawości zapytam. Byłeś u prawdziwego mechanika czy u takiego pana Stasia w szopie? Chodzi mi o to czy samochód był podłączony do komputera czy mechanik zrobił rundkę czy tylko zajrzał pod maskę ? Wiem, że wielu mechaników olewa temat zupełnie jak powiesz im, że samochód ma słaby v-max.

Mechanik nie podpiął do kompa i nie zrobił rundki. Popatrzył na auto, zapytał o przebieg i powiedział że może silnik padać i jak chcę to mogę auto zostawić na kilka dni do sprawdzenia. Nie mogłem bo potrzebowałem samochodu ale też nie spodobała mi sie reakcja mechanika. Generalnie przy spokojnej jeździe nie dzieje się nic niepokojącego, dzisiaj rano próbowałem wkręcić na wyższe obroty i na niższym biegu mi się nawet udało ale silnik zaczął dziwnie warczeć i poszedł dym z rury. O co chodzi? Filtr paliwa był wymieniany, paliwo przy normalnym rozruchu nie śmierdzi, nie kopci, pali ok, filtr powietrza tez jest nowy. Czy to wtryski? Ale normalnie nie kopci i pali normalnie. Nic nie rozumiem ale mam tylko nadzieję że silnik nie jest do wymiany.