Sprzęgiełka piast- Frontera
Chciałbym się dowiedzieć czegokolwiek na temat tych sprzęgieł. Na różnych forach i w rozmowach z właścicielami ten tema jest żywo dyskutowany. Niektórzy uważają, że jest to najbardziej awaryjna część tego samochodu inni raczej z politowaniem przyjmują takie opinie. Ma ktoś, jakieś info na ten temat ?
Frontera zbiera baty za awaryjność i nie bez przyczyny, bo największą bolączką tych aut są właśnie automatyczne sprzęgiełka w piastach. Za ok 500zł można kupić i założyć sprzęgiełka manualne , które są dużo mniej zawodne. Zresztą każdy kto używa Frontery na off road używa właśnie takich.
Trochę to od czapy, żeby sprzęgi były manualne. Dla niedzielnych offroadowców to nie problem bo oni jadą na miejsce zabawy przestawiają i hulają, potem znowu przestawienie i powrót do domu. Jeśli jednak auta używa się cywilnie a przejazd jest tylko częścią większego odcina to manualne sprzęgła to dramat.
Niestety, i tak źle i tak nie dobrze. Taki urok Frontery, jedni ją kochają, a inni złośliwie nazywają "autem terenowym dla biedaków".
Kiedyś przysłuchiwałem się rozmowie dwóch offroadowców. Wspominali coś o modyfikacji mostów która umożliwia pozbycie się tych sprzęgieł. Szczegółów nie znam a na forach nic o tym nie znalazłem. O ile wiem to prawdziwe terenowe samochody mają to inaczej rozwiązane ale to są koszty które w przypadku frontery są zupełnie nieuzasadnione.
Pierwsza
Poprzednia
1
Następna
Ostatnia