Problem z podłączniem świateł LED

Na tym forum wcześniej już opisywałem mój problem ze światłami tylnymi. Przez ostatnie kilka miesięcy był spokój ale ostatnio znowu padła mi żarówka. Jak rozebrałem klosz to wysypało mi się wnętrze (trochę przesadzam). W środku była potworna śniedź, do tego okazało się, że reflektor jest pęknięty (wcześniej tego nie zauważyłem) więc pewnie przez to uszkodzenie do środka dostała się woda. W drugim reflektorze podczas demontażu urwałem zaczep. Tego było już za wiele więc zakupiłem cale klosze z diodami LED. Klosze wyglądają obłędnie ale niestety nie mogę ich podłączyć. Po prostu kostki do siebie nie pasują. To nie jest jakaś delikatna różnica. To są dwie różne kostki. Klosze dobierałem według katalogu więc o pomyłce nie ma mowy. W necie doczytałem, że do takich kloszy trzeba dokupić specjalną przejściówkę gdzie na kablu zamontowany jest dodatkowy opornik bo inaczej diody nie będą świecić. Jak bym pociął kostkę i połączył bezpośrednio to spalę diody. Wiecie coś na ten temat ?

O ile mi wiadomo światła tego typu są w pełni przygotowane do użycia. Kombinacje typu oporniki, przekaźniki itp stosuje się w przypadku montażu LED'ów w warunkach domowych. Lampa jeśli ma homologację to musi pasować i tu nie ma przeproś. Ktoś się wp... w maliny i tyle. Kostka albo pasuje albo nie i nie ma żadnych przejściówek.