Chińskie auta

Cześć, Co sądzicie o tych wszystkich chńskich autach? Czy według Was są dobrym produktem na rynek czy też nie? Ja mam jakoś sceptyczne podejście.
Nie mam jakoś przekonania do tych wszystkich Sssang Youngów i innych tata motors czy jak to się zwie.
Heh jakoś mało tego na drogach widać i dobrze, bo kurde chińskie padło nam nie jest potrzebne...
Kupuje ktoś w ogóle te padła?
Heh na drogach w sumie rzadko kiedy to widać, także chyba jednak nikt nie kupuje :)
No niby tak, ale salony tych Sssang Youngów czy Tata motors są, więc aż tak źle nie może byc.
Hmm w sumie jestem ciekaw, jak z ich awaryjnością.
Hmm w sumie każdy z Was tak narzeka, ale zastanawialiście się, dlaczego ci producenci nadal utrzymują się na rynku? W sumie muszą być ludzie, którzy decydują się na zakup właśnie tych modeli. Skoro je kupują, to muszą być za nich pewni, dlatego też twierdzenie, że chińskie to ble zaczyna do mnie już niestety nie przemawiać.
Oj tam, przesadzacie! W końcu jakoś kupy i całości musi się to trzymać. Sadzicie że co, że takim autem wyjedzie się na drogie i się rozleci? Przecież większość rzeczy jest z Chin, również tych marowych i co? I nic...
Ja się bardzo obawiam, że za kilka lat wszyscy krytycy chińskiej myśli technicznej będą musieli odszczekać te wszystkie głupoty które pisali i mówili na temat chińskich aut, motocykli, ciągników itp. bo jak mówił artysta: "mają rozmach skurwisyny". Japońskie auta i motocykle w latach `60 prezentowały podobny poziom jak dziś chińskie wyroby. W latach `70, trochę się poprawiło. Lata `80, to duży skoki technologiczny i duże zaskoczenie. Lata `90, szczególnie na rynku motocykli pozamiatali i rozstawili konkurencję po kontach, a ostatnie 13 lat to praktycznie bezsprzeczne panowanie. Audi, BMW, Mercedes bronią się limuzynami, Ferrari, Lamborghini, Porsche samochodami sportowymi ale odnoszę wrażenie, że jest tak tylko i wyłącznie dlatego, że japońcy nie obrali sobie tych nisz za target. Coraz częściej prasa fachowa i dziennikarze motoryzacyjni zaczynają z lekkim problemem mówić o autach chiński. Do niedawna jak testowali to robili sobie jaja, że to odpada, że tamto nie działa a teraz widzę, że powoli nie mają się już czego czepiać. Jeśli Japończycy stworzyli swoją potęgę w 50 lat, nie mając praktycznie zasobów mineralnych, nie mając surowca, wykwalifikowanej siły roboczej a w dodatku terytorialnie i geograficznie będąc w totalnej dupie. To pomyślcie co mogą osiągnąć chiny ze swoim potencjałem.
Zgadzam się. Chiny powoli zalewają świat i to tylko kwestia czasu kiedy wszyscy będą jeździć chińskimi autami nawet o tym nie wiedząc. Już teraz kupujemy koszulkę z napisem Polska, a jak popatrzymy na metkę to pisze made in China, to samo z obuwiem/zabawkami dla dzieci/elektroniką/żarciem. Chińczycy owładnęli cały rynek, a my nie jesteśmy tego nawet świadomi. Już teraz produkują auta do złudzenia przypominające BMW, Rover czy Lexus. Oglądałem ostatnio w Top Gear testy takich aut i powiem wam, że wypadły zaskakująco dobrze. Chińska motoryzacja rozwija się z prędkością światła i każdego w końcu dopadnie, czy wam się to podoba, czy nie.
sc_are Strzeżmy się!
Chiny są potęgo bo się z niczym i z nikim nie liczą. Unia ustala pakiety klimatyczne a oni walą do atmosfery co chcą, unia buduje filtry a oni sru do rzek wszytki ścieki jak leci. USA walczy na całym świecie o wpływy a Chiny wychodzą z założenia, że pokorne ciele dwie matki ssie i sprzedają towar wszystkim bez wyjątku. USA i Europa walczą o prawa konsumenta, pracownika, człowieka a u nich za miskę ryżu tyrasz 16 godzin dzień w dzień. Amerykanie i Europejczycy jeśli już konsumują to dobra luksusowe a tam smród brud i ubóstwo, a jak masz coś do powiedzenia to ale pod mur albo do więzienia gdzie będziesz jeszcze więcej zapierdzielał. Tak się buduje gospodarkę. Oni sami nie kupują samochodów ale bardzo mocno sondują rynek europejski i amerykański, ponadto oni nie liczą się prawami autorskim i tego typu sprawami. Jak im się coś podoba to kopiują i sprzedają jak swoje.
no tak, szkoda tylko że tak nie zapieprzali przy budowie naszych autostrad...
Praca chińczyków w chinach i praca chińczyka w Polsce to dwa różne tematy. Polacy na zachodzie uważani są za fachowców a w kraju każdy odp... fuszerki. Ponadto przy budowie zabrakło kontroli i oni od początku wiedzieli, że za buble nikt ich nie rozliczy bo żaden europejski kraj nie zdecyduje się na dyplomatyczny zgrzyt. Wracając do aut to Chińczycy są w bardzo komfortowej sytuacji. Kiedyś jak chciałeś wykształcić inżyniera to trzeba go było wysłać na drugi koniec świata. Taki inżynier pół życia spędził zdobywając wiedzę i jeżdżąc po świecie. Dziś myk w samolot i już jest a czego nie wie to sobie w necie doczyta. Auto to w braw pozorom proste urządzenie o ile się ma pieniądze i technologie. Jak się ma pieniądze to technologie można kupić i koło się zamyka.