Poduszki powietrzne S40
Dodano: 28 marca 2013 20:37
Sytuacja jest tego typu: byłem na rutynowym przeglądzie auta (filtry, oleje i te sprawy). Mechanik podłączył mi sprzęt do kompa i kazał sprawdzić czujniki zderzeniowe bo podobno coś jest nie tak z poduszkami. W szczegóły nie wchodził bo byłem tuż przed zamknięciem warsztatu. Pytał czy w nic nie uderzyłem lub nie kombinowałem przy elektryce. Kazał przyjechać w połowie kwietnia. Termin jest odległy a ja się trochę wystraszyłem. Macie może pomysł o co chodzi ?
Dodano: 30 marca 2013 18:59
Skoro kazał ci przyjechać za miesiąc to znaczy że nie ma jakiejś paniki, możliwe że wystąpił błąd z kanału ABS i stąd to sprawdzenie. Czasem sie zdarza ze zaczyna mrugać poduszka, co jest najczęściej spowodowane przerdzewiałym czujnikiem zderzeniowym. Zwyczajnie trzeba go oczyścić i sprawa się wyjaśni. Inna przyczyna może tez tkwić w uszkodzonej taśmie kierownicy ale temu częściej towarzyszy niesprawny klakson. Dopytaj gościa o co chodzi to będziesz wiedział dokładnie.
Dodano: 30 marca 2013 19:36
Przy takim podejściu postanowiłem zmienić mechanika. Poduszka czy ABS to nie jest radio czy stojak na kubek. Jak coś spierd... to mi jeszcze poducha wystrzeli. Mam już namiar na człowieka który podobno mocno wczuwa się w swoją robotę. Faktem jest, że za swoją robotę chce więcej niż inni ale podobno warto.
Dodano: 30 marca 2013 19:46
Z takimi "wczuwającymi " sie w robotę tez różnie bywa, bo jak ci wszystko zacznie rozbierać na czynniki pierwsze i sprawdzać każdy duperel to sie z kasą nie wypłacisz. Nie mówię, że Twój mechanik taki jest ale znam takich właśnie super nadgorliwych co z najmniejszą pierdołą walczyli tygodniami, a wystarczyło przeczekać. Najlepiej jest sprawdzić czy wywala jakiś błąd poduszek i na tej podstawie ocenić sytuację. Zazwyczaj jak się zaczyna dziać coś niepokojącego to pokazuje się kontrolka poduszek. To jest sygnał który nie powinno sie ignorować, w innym przypadku to jak zgaduj zgadula.
Dodano: 2 kwietnia 2013 11:55
Chyba jednak wolę tych wczuwających się. Właśnie kolega sprzedał mi historię o tym jak mu mechanik robił mu hamulce. Gość wymienił klocki ale zapomniał odpowietrzyć układ (nie wiadomo po co ściągał zaciski). Chłopak zadowolony wyjechał z zakładu i na pierwszym skrzyżowaniu zaliczył hak w busie. Zesrany totalnie wezwał lawetę i odstawił auto do innego zakładu. Tam okazało się, że hamulce są zapowietrzone, dwa tłoczki stoją a w tylnym kole całkowicie poleciało łożysko.
Pierwsza
Poprzednia
1
Następna
Ostatnia