Wymiana alternatora na inny-Tico.
Znalazłem fajne Tico. Stan ogólny bardzo dobry ale ma uszkodzony alternator. Trochę mnie to zmartwiło bo nie mogłem w pełni go przetestować. Wstępnie umówiliśmy się na kwotę 750zł. Warunkiem jest oczywiście jazda próbna. Facet stwierdził,że ma w garażu alternator od innego samochodu więc go wsadzi i będę mógł się przejechać i sprawdzić. Jak myślicie taka zmiana jest bezpieczna?
Jak alternator będzie pasował to można.
w Tico chyba za wiele miejsca nie ma na większy alternator więc zamiana raczej odpada, wiekszy altek to większe obciążenia dla silnika.
Nie wiem jak on sobie to wyobraża ale boję się, że większy alternator może przeładować akumulator. O ile wiem to alternator jest liczony (w sensie moc alternatora) w oparciu o konkretną instalację. Takie kombinacje wydają mi się bardzo ryzykowne i zupełnie niepotrzebne. Pogadam jeszcze z gościem, może coś na szrocie trafię i zainwestuję.
jak uda się podłączyć to można, instalacja nie ucierpi bo nad tym czuwa regulator napięcia, to że alternator jest wiekszy np 90 to nie znaczy że taki prąd wciąż wytwarza. Może, jak jest taka potrzeba, jak altek jest za duży na potrzeby akumulatora to nie zostanie w pełni wykorzystany. Nic ci tam nie wybuchnie nie martw się.
inna sprawa, że używany alternator do Tico kosztuje jakieś 50zł, powiedz gościowi, żeby odżałował kasę i problemu nie będzie, jak chce sprzedać auto to chyba warto.
Przerabiałem temat w swoim samochodzie i muszę Cię ostrzec. Jak przeróbki będzie dokonywał gamoń to ani się nie przejedziesz tym samochodem ani go nie kupisz. Zrób idiocie prezent i kup mu ten alternator. 100zł to nie majątek a jak nie kupisz tego samochodu to przynajmniej będziesz miał dobry uczynek.
[quote=Masser]
inna sprawa, że używany alternator do Tico kosztuje jakieś 50zł, powiedz gościowi, żeby odżałował kasę i problemu nie będzie, jak chce sprzedać auto to chyba warto.
[/quote]
Tak, na Allegro sprawdziłem cenę, faktycznie groszowa sprawa:)
Pierwsza
Poprzednia
1
Następna
Ostatnia