Woda pod wykładzina kierowcy - pomocy
Dodano: 15 kwietnia 2013 14:07
Witam Wszystkich miłośników Hond! good_by Mam nadzieję, że znajdą się tu ludzie, który będą mi umieli pomóc. Jeżdżę Hondą Jazz 2004 rok. Mój problem polega na tym, że na podłodze, pod wycieraczką kierowcy gromadzi sie woda. Wszystko jest już dobrze przesiąknięta i zaczyna brzydko pachnieć. Nie wiem skąd ta woda, najwięcej po deszczu się pojawia. Trzymam auto na dworze, więc problem jest poważny. Sprawdzałem uszczelki przy drzwiach, ale wszystko jest w dobrym stanie, szczelnie przylega. Skąd ta woda? Proszę o szybką pomoc.
Dodano: 15 kwietnia 2013 14:30
W tak nowym samochodzie raczej dziur w podłodze być nie powinno więc chyba nieszczelność dopada. Czasami zdarza się, że wodę nanosimy na butach i ona nie zdąży odparować ale jeśli piszesz, że się gromadzi to znak, że musi być jakieś inne źródło. Ja bym szukał w dwojaki sposób. Po pierwsze sprawdziłbym czy nie przecieka gdzieś z góry. Po drugie podniósłbym samochód na podnośniku i poszukał otworów w podłodze oraz nadkolach.
Mam jeszcze takie pytanie: czy samochód masz od nowości czy używany ?
Dodano: 15 kwietnia 2013 14:39
Auto kupiłem używane trzy lata temu, nic mi wcześniej nie ciekło, szyberdachu nie mam to nie wiem skąd z góry miałoby cieknąć? Sprawdzałem gumę przy drzwiach ale jest cała. To nie jest błoto czy śnieg z butów na 100%
Dodano: 15 kwietnia 2013 14:49
Witam kolegów, przez przypadek przeczytałem tego posta i postanowiłem odpisać choć ja Jazzem nie jeżdżę a Cordobą :) Sam miałem kiedyś taki problem z wodą na podłodze u pasażera, nie mogłem sam sobie poradzić to pojechałem do warsztatu i jak się okazało woda dostawała się przez uszczelnienie szyby, która była kiedyś wymieniona. Może u Ciebie Pankracy jest to samo.
Dodano: 15 kwietnia 2013 15:08
U mnie szyba jest oryginalna z tego co widziałem, nie sądzę, żeby była wymieniona i to na oryginalna bo to kupę kasy kosztuje. Możliwe że cieknie przez boczne drzwi jakoś w środku? Macałem drzwi i suche...
Dodano: 15 kwietnia 2013 16:23
Sprawdź sobie kanały odpływu w podszybiu, bo często się zatykają jakimś syfem i woda zamiast na zewnątrz to leje się do środka auta.
Dodano: 16 kwietnia 2013 19:50
Możliwości dostania się wody do środka jest kilka. Po deszczu jak zauważysz wodę to dokładnie sprawdź z jakiego miejsca ona wpływa na podłogę. Zobacz czy jest tylko na dole czy może płynie gdzieś po bokach. Tak przez neta to można wskazać milin miejsc. Znam przypadek auta powypadkowego, gdzie jakiś lokalny artysta blacharz pokombinował coś z grodzią i po deszczu auto zamieniało się w akwarium (dlatego pytałem o przeszłość). Tak jak pisali koledzy, woda może dostawać się też przez nieszczelności podszybia. Kiedyś kolega miał podobny problem. Myślał, że to woda a w rzeczywistości był to płyn chłodniczy z nieszczelnej nagrzewnicy (nie znam niestety szczegółów).
Dodano: 17 kwietnia 2013 16:29
Dzisiaj z pomocą brata sprawdziliśmy te kanały odpływu w podszybiu. Było tam mnóstwo zanieczyszczeń, co mogło utrudniać odpływ wody. Oczyściliśmy wszystko i zobaczymy co bezie dalej. Sprawdziliśmy też pod wykładziną i drzwi, ale nic niepokojącego nie widać. Pomyślałem, że przy progach i wokół drzwi upcham ręczniki papierowe na noc jak będzie miało lać i rano zobaczę czy są mokre. Mam jednak nadzieję, że oczyszczanie kanału pomoże.
Dodano: 17 kwietnia 2013 19:56
Z tymi ręcznikami to jest jakiś pomysł. Jak ustalisz którędy dostaje się woda to praktycznie 95% sukcesu. Z doświadczenia wiem, że najgorzej to zlokalizować przeciek. Życzę powodzenia, jak będziesz już coś wiedział to daj znać.;
Dodano: 19 kwietnia 2013 14:27
Witam ponownie, od ostatniego postu sytuacja wygląda tak, że w aucie sucho :) No może prawie sucho, ponieważ wykładzina jest nadal wilgotna ale nowej wody nie zauważyłem. Papier, który upchałem jest suchy, więc naprawdę mam nadzieję, że woda dostawała się przez podszybie. Jestem pełny optymizmu, ale będę nadal upychał papier dla pewności. Czekam na ulewny deszcz, bo to będzie najlepszy sprawdzian, najgorzej martwi mnie ta wykładzina, która zwyczajnie śmierdzi. Niestety nie mam jak prawidłowo wysuszyć auta, ponieważ stoi pod chmurką. Może ktoś z Was ma jakiś pomysł?
Dodano: 19 kwietnia 2013 14:58
O ile wiem to są firmy które zajmują się tym profesjonalnie. Kilka powodzi w europie stworzyło niszę na takie właśnie usługi. W praktyce nie wiem jak to wygląda ale mój kolega kiedyś po utopieniu auta bardzo się tym interesował. Z tego co ustaliliśmy wynika, że stosowane są środki chemiczne które z jednej strony absorbują wodę a z drugiej działają bakterio- i grzybobójczo. Koledzy radzili sobie z tym problemem przy pomocy suszarek i farelek ale jest to sposób mało efektywny.
Dodano: 19 kwietnia 2013 16:54
Co farelka w samochodzie? O tym jeszcze nie słyszałem, jak wykładzina jest dobrze przemoczona i nie miała możliwości wyschnąć, to teraz tylko profesjonalna firma pomoże, tym bardziej, że nie masz nawet możliwości żeby zostawić auto z otwartymi oknami. Zanim jednak skorzystasz z pomocy fachowców to upewnij się że opanowałeś przeciek, bo szkoda by było kasy.
Dodano: 19 kwietnia 2013 17:34
Chyba będę musiał skorzystać z pomocy takiej firmy, oczywiście po upewnieniu się że nic więcej nie cieknie :)
Dodano: 19 kwietnia 2013 18:29
Farelka w sensie pociągnięta na kablu. Załączamy i suszymy. Wcześniej sól lub piasek, ręczniki papierowe. Następnie odkurzacz. Potem środek grzybobójczy w sprayu. Po zabiegu na słoneczko i otwieramy drzwi. Na wilgoć naniesioną np. ze śniegu pomagało. Ogólnie takie chałupnicze sposoby są tanie ale mało skuteczne i niebezpieczne.
Dodano: 24 kwietnia 2013 13:51
Panowie, sytuacja została opanowana! :) Wczoraj nieźle padało a w aucie sucho big-grin Ręczniki, które upychałem wszędzie gdzie tylko mogłem są suche, co mnie bardzo cieszy. Kupiłem specjalny proszek do pochłaniania brzydkich zapachów i rozsypałem na wykładzinie co trochę pomogło, więc mam nadzieję, że jak wykładzina zupełnie wyschnie, to zapach zniknie. :) Dziękuję serdecznie za pomoc co-ol