Paliwo premium czy warto?

Dodano: 1 lipca 2013 22:19
Ja osobiście nie wierzę w teorie spiskowe ale jestem przekonany, że ludzie są z natury źli i jeśli pozostawić ich bez kontroli to zawsze zrobią tak, żeby im było dobrze. Wydaje mi się, że trochę mylisz pojęcia. My tu nie piszemy o mieszaniu pół na pół z wodą czy ściekami ale z "utylizacją" "odpadów" po czyszczeniu, rafinacji itp. litr paliwa jest stosunkowo drogi. Jeśli zatem firma ma kilka tysięcy litrów odpadów, które musi np utylizować, to spokojnie może wlać dwa czy trzy litry na cysternę. Nie obniży to znacząco jakości paliwa a przy przerobie kilkuset tysięcy litrów dzienni, może to dać zysk rzędu np 20 tys zł. Nie czepiają się szczegółów bo są one zmyślone, chodziło mi wyłącznie o uwidocznienie mechanizmu.
Dodano: 4 lipca 2013 15:35
A kto tu mówi o teorii spiskowej? To po prostu chęć nielegalnego zarobku i tyle. I trzeba siedzieć naprawdę wysoko aby takie wałki robić bezkarnie. Taki Miecio od razu dostał by 10 lat bo by go nie było stać na adwokata który by udowadniał że czarne jest białe z sukcesem. Jeśli ktoś myśli że Plichta stał za całym Amber Gold i żaden ZUS czy US nic nie wiedziało, to też gratuluje poczucia humoru.
Dodano: 5 lipca 2013 07:54
Dokładnie o to mi chodziło. Płotki się wyłapuje, żeby robić miejsce grubym rybom. Swego czasu w mojej okolicy było głośno o takiej akcji. Facet założył prywatną stację paliw. Wcześniej w tym miejscu było Kółko Rolnicze czy coś w tym stylu. Lokalizacja była zajebista bo tuż przy głównej trasie. Zbiorniki były tam od lat bo tankowały się tam wszystkie ciągniki, kombajny itp które stały na placu. Jak to się wszytko rozpadło w latach dziewięćdziesiątych to, wiadomo, spryciarze posprzedawali sprzęt a plas został, bo to było najłatwiej sprzedać. Gość za bezcen kupił plac i założył tam naprawdę fajną stację (kilka razy na niej tankowałem). Wachę miał tanią i bardzo dobrej jakości, potem założył też LPG i prowadził sklep. Ogólnie facet dobrze to rozkminił, bo wiedział, że lepiej jest żyć z obrotów, niż z marży i przekrętów. W granicach 2001-2002 roku lokalizacją zainteresowała się firma, która w okolicy miała kilka innych stacji, Facet powiedział, że nie sprzeda. Nagle zaczęły się kontrole. Wyszło, że paliwo jest chrzczone a w papierach skarbówka znalazła nieprawidłowości. Gość nawet nie zdążył się spakować a już na stacji stało logo firmy, która go chciała wykupić. Minęło kilka miesięcy urzędowania nowej firmy i nagle kilka silników uległo poważnym awariom. Sprawa podobno była zgłoszona na policję itp ale z tego co wiem do dziś nikt nic w tej sprawie nie zrobił, a jak mieli kontrole to się okazywało, że paliwo jest pierwszej jakości. Wracając do tematu, nie wierzę w to aby paliwa premium różniły się znacząco. Według mnie jest to lep na snobów i inne pokraki myślące, że są lepsi bo stać ich na droższe paliwo. Jeśli firma jest w stanie puścić człowieka z torbami i doprowadzić go do samobójstwa to nie wierzę, że dba tak o swoich klientów. Cwaniak, pozostanie cwaniakiem a złodziej złodziejem.

Powiązane artykuły