Malowanie tarcz hamulcowych

Wpadłem właśnie na pomysł, żeby pomalować sobie tarcze. Wiem, że są "fachowcy" najpierw czyszczą całość szczotką drucianą a potem malują całość. Następnie starymi klockami "czyszczą" miejsce stykania się klocków z tarczą. Ja myślałem raczej o wypiaskowaniu i nałożeniu farby. Nie wiem tylko jak zrobić to, żeby było równomiernie i całościowo.

Zazwyczaj albo szczotka druciana albo papier ścierny wchodzi w grę. Do piaskowania musisz mieć piaskarkę, jak kiedyś widziałem ile przy takim piaskowaniu jest kurzu i pyłu w pomieszczeniu to głowa mała. Najlepiej oddać do zakładu żeby to zrobili.

Do piaskowania małych elementów używam kabiny więc problem kurzu dla mnie nie istnieje. Piaskowanie to jest szczegół bo równie dobrze mogę je sodować lub po prostu wyczyścić, mnie bardziej chodziło o sam proces malowania.

Do malowanie tarcz polecam ci środek w spreju Dinitrol. Używasz bezpośrednio na stal albo nawet korozję. Preparat przetwarza rdzę i gruntuje podłoże, które robi się czarne i bardzo wytrzymałe na ścieranie. Jak zamalujesz piasty to będziesz miał super czarny kolorek, a co najważniejsze nic nie odpadnie po jakimś czasie.

A jak ta farba/preparat sprawdza się na innych powierzchniach ? Kupiłem sobie właśnie przyczepkę a właściwie to złom z dokumentami. Nie bardzo mi się uśmiecha czyścić jej czy nawet piaskować. Myślałem o takich samoodrdzewiaczach ale mają raczej złą opinię i odpuściłem.

Nada się na wszystkie metalowe czy stalowe powierzchnie a zwłaszcza mocno skorodowane. Pamietaj tylko żebyś dobrze oczyścił powierzchnię z kurzu czy tłuszczu przed malowaniem. To jest lepsze od odrdzewiacza bo masz dwa w jednym.

Słuchajcie a czy dałoby się całe tarcze pomalowac? nie tylko piasty? Marzą mi się takie czarne tarcze ale nie wiem jak to zrobić żeby się nie scierało?

Raczej nie da się tego zrobić. Każda farba czy lakier muszą się zetrzeć bo tarcie jest ogromne. Jedynym sposobem na czarne tarcze byłby specyficzny metal ale nigdy się nie spotkałem aby tarcze były z takiego robione. O ile wiem to ciemniejsze są tarcze ceramiczne ale to już zupełnie inna bajka.

No własnie szkoda bo fajnie by to wyglądało i korci mnie żeby pomalować ale chyba nie zaryzykuję

Można kupić czarne tarcze EBC, koszt ok 260 Euro. To nowość. Zostały pokryte specjalną powłoką, której wytrzymałość producent określa na 3-5lat w zależności od warunków. Malowanie farbą nic ci nie da, po pierwszej jeździe będziesz miał zdartą farbę, do tego hamowanie może się pogorszyć.

No tak ale ich kolor nie będzie tak intensywnie czarny i w dodatku nie będzie miał połysku. Jeśli chodzi Ci o Ultimax BlackDash to na części roboczej warstwa wierzchnia się wyciera. Nie pamiętam gdzie ale czytałem, że do tego typu tarcz potrzebne są również specjalne klocki, więc taka zabawa raczej tania nie jest.

Zgadza się ale nic tańszego w tym momencie nie znajdziesz.

tyle kasy i to jeszcze sie wyciera? nie no bez jaj to juz chyba sobie te piasty pomaluje i zaciski do tego. jaki kolor polecacie, czarny i tu i tu czy czerwony na zaciskach a czarny na tarczach?

Takie zachcianki niestety nie są tanie. Gdyby były tanie to byłby powszechne a jak widać nie są. Tarcze hamulcowe wbrew pozorom to dość skomplikowana sprawa. Tu nie ma miejsca na eksperymenty. Nawet opisany wyżej sposób z malowaniem i "czyszczeniem" klockami pachnie mi trochę proszeniem się o kłopoty. Co do kolorystyki to już kwestia gustu. Mój kolega niedawno kupił sobie polerowane "szprychówki" z czarnym, błyszczącym rentem. Tarcze pomalował na czerwono a zacisk na złoto. Całość wygląda obłędnie.

Mam zamiar pomalować bębny hamulcowe ale moje są dość pordzewiałe i teraz zastanawiam się czy użycie tego spreju o którym piszecie usunie całą rdze czy lepiej usunąć ręcznie szczotką drucianą?