Wasze kolizje i wypadki drogowe

Dodano: 24 września 2012 19:45
Tak mi do głowy przyszlo - czy mieliście kiedy kolwiek wypadek? Ja ostatnio miałem drobną kolizję, wjechał samochodem w tył mojego, no ale nic się nie stało takiego.
Dodano: 25 września 2012 17:03
Ja na całe szczęście jeszcze nie miałem i nie chciałbym mieć :)
Dodano: 26 września 2012 18:27
Ja raz miałem tylko drobną stłuczkę, jednak nie z mojej winy - rowerzysta był pijany no i wjechał w bok mojego samochodu - a raczje go przerysował :)
Dodano: 27 września 2012 20:33
Ja nie miałem i pragnę Boga, żeby nie mieć, bo nie chce przechodzić tego stresu powypadkowego i w ogóle.
Dodano: 28 września 2012 16:25
Jak narazie zero i oby tak dalej :)
Dodano: 2 października 2012 20:32
Zero i raczej nie chciałabym mieć w ogóle jakiejkolwiek :)
Dodano: 3 października 2012 19:16
Jak do tej pory konto zerowe jeśli chodzi o kolizje czy wypadki :)
Dodano: 23 listopada 2012 15:04
Ja nie miałem i nie chciałbym mieć - zbyt dużo stresu.
Dodano: 24 listopada 2012 15:24
Ja miałem niedawno w moim mieście - koleś motocyklem wyprzedzał z naprzeciwka i niestety czołowo wpad na mnie... Nie moja wina, no ale widok tego kolesia, jak miał nogę przekręconą praktycznie o 90 stopni, zostaje niezapomniany do końca zycia...
Dodano: 3 grudnia 2012 15:02
Miałem już dwie ale dość małe stłuczki w zimie. Straciłem panowanie na oblodzonej drodze i nie wyhamowałem na czas, w efekcie uderzyłem w tył auta stojącego przede mną. W sumie nic wielkiego się nie stało i zapłaciłem facetowi 2 stówki i tyle. Druga sytuacja nie z mojej wina - gościu jechał na letnich oponach i stoczył się z niewielkiego podjazdu wprost na mnie. Dość spore wgniecenie na bocznych drzwiach - nie obyło się bez policji bo koleś próbował zrzucić winę na mnie!
Dodano: 3 grudnia 2012 18:42
[quote=Kuba10]iałem już dwie ale dość małe stłuczki w zimie. Straciłem panowanie na oblodzonej drodze i nie wyhamowałem na czas, w efekcie uderzyłem w tył auta stojącego przede mną. W sumie nic wielkiego się nie stało i zapłaciłem facetowi 2 stówki i tyle. Druga sytuacja nie z mojej wina - gościu jechał na letnich oponach i stoczył się z niewielkiego podjazdu wprost na mnie. Dość spore wgniecenie na bocznych drzwiach - nie obyło się bez policji bo koleś próbował zrzucić winę na mnie![/quote] Tej zimy?
Dodano: 11 stycznia 2013 17:39
Witam, ja nie miałam żadnej poważnej sytuacji ale niestety dwa razy złapałam gumę i to w najbardziej stresujących miejscach - w centrum miasta. Raz najechałam na krawężnik i opona przebita, a drugi raz na gwóźdź! Strasznie się zdenerwowałam bo niestety nikt mi nie chciał pomóc, a ja niestety jestem chudzinką i opony zmieniać nie mam siły :) A tak na prawdę to się przyznam, że nie bardzo umiem... :(
Dodano: 11 stycznia 2013 17:42
nie to nie było tej zimy ale dwa lata temu, taki miałem pech, że dwie stłuczki w jednym miesiącu!
Dodano: 12 stycznia 2013 13:40
Witam ponownie, Mam do Was drodzy koledzy i koleżanki pytanie. Potrzebuje pomocy, a dokładniej do mó znajomy potrzebuje. Dzisiaj miał stluczkę, jakiś koleś nie wyhamował i niestety walnął mu w tył jego auta. Spisali oświadczenie, jednakże teraz koleś, który byl winowajcą dzwonił do niegi i twierdził, że on jednak nie był winowającą, że to musiała być pomyłka, że on będzie się od tego odwoływał. Czy w tej sytuacji skoro podpisał oświadczenie ma prawo się do niego odwołać?
Dodano: 12 stycznia 2013 14:29
[quote=nicky] Witam, ja nie miałam żadnej poważnej sytuacji ale niestety dwa razy złapałam gumę i to w najbardziej stresujących miejscach - w centrum miasta. Raz najechałam na krawężnik i opona przebita, a drugi raz na gwóźdź! Strasznie się zdenerwowałam bo niestety nikt mi nie chciał pomóc, a ja niestety jestem chudzinką i opony zmieniać nie mam siły :) A tak na prawdę to się przyznam, że nie bardzo umiem... :( [/quote] Potrzebujesz jakiegoś silnego mężczyzny, aby ci służył pomocą w potrzebie... Polecam się :)

Powiązane artykuły