Uszkodzony climatronic

Dodano: 26 stycznia 2013 11:00
Witam. Mam Golfa IV z climatronickiem. Ostatnio postanowiłem sobie zmienić radio. Kolega sprzedawał bardzo fajnego Blaupunkta. Niestety radio było bez instrukcji więc jego podłączenie było bardzo trudne. W trakcie montażu przepaliłem kilka bezpieczników ale się udało. Ostatnio w trakcie jazdy zauważyłem, że jest problem ze sterowaniem nawiewami. Sprawiłem wszystkie kostki i okazało się, że nic nie jest poluzowane. Możliwe jest aby uszkodzić sterownik w trakcie montażu radia ?
Dodano: 26 stycznia 2013 12:13
Hmm jest taka możliwość, bo niestety montaż nieoryginalnego radia właśnie może skutkować takimi sprawami. Pisałeś, że popaliłeś bezpieczniki - bardzo możliwe, że spaliłeś któryś, ktory odpowiadał właśnie za sterowanie nawiewem. Wymienileś je na nowe?
Dodano: 26 stycznia 2013 12:17
No jeżeli nie wymieniłeś bezpieczników na nowe, to trudno żeby działało wszystko tak jak należy. W sumie wymieniałeś te radio sam, czy jednak korzystałeś z pomocy jakiegoś fachowca? Bo jeżeli ktoś Ci to podłączał, to jedż z reklamacją.
Dodano: 28 stycznia 2013 17:46
Radio montowałem sam. Sprzedający źle oznaczył kable i zanim do tego doszedłem dwa bezpieczniki poszły. Kolejny wysypał się ale już z mojej winy. Bezpieczniki zmieniłem od razu. Sprawdziłem pozostałe i niby jest ok. Prawdopodobnie uszkodzony jest któryś kabel bo jak ruszyłem dziś radiem nawiew zaczął działać. Jak kupiłem samochód to był taki problem, że w instalację było wpięte zasilanie CB, dodatkowe oświetlenie, dodatkowe gniazda do nawigacji i telefony itp. Wszystko było by cacy ale przy sprzedaży typowi nie chciało się tego wszystkiego demontować i poobcinał kable. Byłem z tym u elektryka i wyglądało na to, że sprawa jest zamknięta. Początkowo byłem przekonany, że spaliłem sterownik ale dziś już sam nie wiem. Boję się, że geniusz który robił te podłączenia wpinał się w sterownik od climatronica. To prócz jego spalenia jest najgorszy scenariusz bo trzeba cały przód rozebrać żeby to znaleźć.
Dodano: 28 stycznia 2013 21:20
Hmmm to rzeczywiście nie masz nic dobrego... Słuchaj, skoro poruszaniem radiem sprawia, że zaczyna coś działać, to stawiałbym po prostu na zwarcie albo stykanie się kabelków. W sumie zastanawia mnie fakt, że ktoś robił z tą elektroniką takie cuda. Nie musisz rozbierać całej deski. Proponuje Ci wymontowane panelu klimatronika + zdemontowanie radia, pobranie z internetu dosyć ciekawego oznaczenia kabli w Twoim aucie i zobaczeniem, którym kabel jest nie tak jak powinien.
Dodano: 29 stycznia 2013 17:19
Powalczę z tym bo jeździć się nie daje. Nie będzie to jednak łatwe bo jakiś młotek pociął kable i posztukował innym kolorami. Elektryk zrobił co mógł ale, że mało mógł to mało zrobił. Przy rozbieraniu znalazłem alarm wpięty w instalację ale nie działający oraz szczątki zestawu głośnomówiącego. Typ który przy tym działał to był jakiś elektryk fascynat. Na forach internetowych i w instrukcjach obsługi jest napisane, żeby nie podłączać "urządzeń peryferyjnych" bezpośrednio pod zasilanie lub stosować przekaźniki ponieważ podłączenie tego "na krótko" może powodować zwarcia lub rozładowywanie się akumulatora. Radzi się aby znaleźć przewód świateł (w VW to raczej nie za bardzo), lusterek, podświetlenia czyli takich działających po przekręceniu kluczyka i tam się wpiąć. Ma to służyć jako swoiste zabezpieczenie przed np. pozostawieniem włączonego urządzenia co mogło by skutkować np rozładowaniem akumulatora. Koleś wziął sobie to do serca ale chyba się zbytnio nie przyłożył i mam efekty.
Dodano: 1 lutego 2013 09:15
No efekty nie masz za ciekawe. Słuchaj, jeśli znajdziesz dobrego elektryka, która robi naprawy według uznania, a nie według schematów, to zapewne zdziałą coś raz dwa... Nie warto jeździć po pseudo profesjonalistach, którzy jednak naprawiają na schematach, bo czasami jednak skutkuje to większą szkodliwością niż naprawą...

Powiązane artykuły